SPLENDOR

19 lipca 2011

Na mocnym basie - Honda CR-Z GT

Na mocnym basie - Honda CR-Z GT

Kształtami przypominająca Hondę CRX, nowsza Honda CR-Z GT ma do zaoferowania miłośnikom dynamicznej jazdy naprawdę dużo. Już po otwarciu drzwi, i usadowieniu się w fotelu, wiadomo z czym ma się do czynienia. Jednak uruchomienie auta (tak, przyciskiem START) nie wyzwala ryku silnika - zamiast tego, mamy cichy, i spokojny start. Zgadza się, to jest hybryda, ale za to jaka!

Fabrycznie ustawiony bass w głośnikach, ksenonowe reflektory z diodami LED, alufelgi i spojler z pewnością dają wrażenie auta zwinnego szybkiego.

Ale to nie tylko wygląd o tym świadczy. Przy naciśnięciu pedału gazu, Honda jest bardzo żwawa, rozpędzając się nawet przy niskich obrotach (1000 obr/min). Dla porównania, sportowa Honda Civic R pokazywała pazur dopiero przy większych obrotach - cecha typowa dla wysokoobrotowych samochodów Hondy.

CR-Z GT ma pod maską silnik spalinowy i-VTEC 1.5 l, o mocy 114 KM, wspomagany 14-konnym motorem elektrycznym. I właśnie w tym ostatnim tkwi tajemnica większego przyspieszenia przy niższych obrotach. Inaczej niż w modelu Civic R, ta jednostka daje przy pełnym naładowaniu większą moc, pozwalając na spore przyspieszenie do granicy 1000 obr/min. Wtedy to pracę przejmuje silnik benzynowy.

Przyczepność jest również zaskakująco dobra, choć kierowcy muszą liczyć się z kompromisem - zawieszenie jest twarde. Poza tym, sportowe siedzenia mogą nie każdemu odpowiadać przy dłuższej jeździe, a spojler zasłaniający widoki w tyłu, wcale nie ułatwia parkowania.

Te wady są jednak rekompensowane opcją trybu sportowego. Nawet przy gazie wciśniętym do połowy, system otwieta przepustnicę do końca, a nie do połowy (jak z trybie normalnym). Dodatkowego 'kopa' czuć i widać - funkcja z pewnością interesująca dla fanów szybkości.

Prosto z mostu - CR-Z GT jest perełką wśród aut sportowych, a do tego napędzany jednostką hybrydową. Jazda wymaga pewnych kompromisów, ale dla wielbicieli pewnie nie ma to większego znaczenia.

 

--
Stopka

Dominik Fidor

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz