SPLENDOR

20 września 2013

Rowerzyści. Nietykalni


Rowerzyści. Nietykalni

Autorem artykułu jest Trynid [ PR

Z pozycji rowerzysty, każdy kierujący jest potencjalnym myśliwym chcącym go ustrzelić. Z pozycji kierowcy auta, każdy rowerzysta jest trudną do przewidzenia poruszającą i tworzącą zagrożenie na drodze przeszkodą. Wiadome jest nie od dziś, że obie te grupy nie darzą się sympatią.
Mało tego, jak kierowca zamieni się w rowerzystę automatycznie zmienia swoje postrzeganie na rzeczywistość w której zaistniał. Czy da się ich pogodzić ?

Dola rowerzysty

Z roku na rok rosną nakłady przewidziane na rowerzystów (nowe ścieżki rowerowe, modernizacje istniejących, remonty itp.) W samym tylko 2013 roku gmina Zielonki chce przeznaczyć blisko 5 mln złotych (niewykorzystane środki również w roku 2014), Łódź - 10 mln zł, Wrocław - 3, 6 mln zł (nie wliczając w to inwestycji w ramach remontów i budowy dróg rowerowych przy nowych jezdniach), Kraków prawie 2 mln zł. Na przeciwległym biegunie jest Szczecin, który nie przewidział żadnych nakładów.
Fajnie. Tylko dlaczego z moich, kierowcy, podatków ? Drogi budowane są i utrzymywane (teoretycznie, bo w praktyce wiemy, że nie jest to prawdą) z podatku drogowego ujętego w cenie paliwa. Zasada jest prosta. Więcej jeździsz, więcej tankujesz, więcej również płacisz na drogi. Rozsądnie. Przy budowie i utrzymaniu ścieżek rowerowych tej zasady nie ma. Przecież rowerzyści nie płacą podatku rowerowego. Płacą za to podatek od dochodu (oby przynajmniej do tego miasta, w którym poruszają się rowerem). Ale ja też !

Przepisy swoje, życie swoje
W 2011 roku zostały zmienione przepisy o ruchu drogowym, dając większe niż wcześniej prawa rowerzystom. Zgodnie z nowymi przepisami rowerzyści na ścieżce rowerowej mają pierwszeństwo przed skręcającymi pojazdami. Pojawia się także możliwość wyprzedzania przez nich z prawej strony wolno jadących aut i legalne poruszanie się z przyczepką dla dzieci ścieżkami rowerowymi (jeżeli wózek nie przekracza 90 cm szerokości).
Zgodnie z obowiązującymi przepisami rowerzyście nie wolno poruszać się po jezdni obok innego uczestnika ruchu (należy jeździć "gęsiego"), nie wolno przejeżdzać przez przejście dla pieszych, nie wolno poruszać się po alejkach parkowych (można tam jeździć jedynie na dziecięcych rowerkach). Tyle teoria. Praktyka pokazuje jednak zupełnie co innego. Nagminnie i chyba najczęściej łamany jest przepis dotyczący przejeżdzania na rowerze po przejściu dla pieszych. W sumie się nie dziwię, przecież nie po to się rozpędzał rowerem, żeby co po chwilę hamować i (co za kara) z niego zsiadać i prowadzić. Nie należą również do rzadkości egzemplarze wyjątkowo dbające o płynność jazdy (chyba w zimie poruszają się samochodami i wpoili wszystkie zasady eko jazdy, więc teraz korzystają z nich oszczędzając maksymalnie energię). Taki jak już osiągnie prędkość przelotową to nawet czerwone światło go nie zatrzyma. Oczywiście nie ma znaczenia czy, dla zachowania płynności jazdy, będzie musiał przeskoczyć na chodnik, a po paru metrach z powrotem na ulicę. Płynność jest najważniejsza. Z przyzwoitości pominę już tych, którym przeszkadza gwar i hałas drogowy i jeżdzą w rytm swojej ulubionej muzyki sączącej się ze słuchawek w uszach.
Co na to nasze służby stróżów prawa? Bawią się świetnie polując na kierowców (przepraszam przejęzyczenie, strzegąc bezpieczeństwa na drodze). Z reguły na tych najgroźniejszych, którzy przekroczyli prędkość o całe 10 km/h (o więcej się nie dało bo zaczynał się korek). Nie po to przecież dostali radary (i wytyczne z Ministerstwa Finansów o spodziewanych dochodach), żeby teraz z nich nie korzystać. Racja ! Oczywiście, jak powie większość, nie da się wyłapać wszystkich przewinień. Znowu racja. Dlatego, tym bardziej należą się gratulacje Straży Miejskiej w Krakowie, która za cały 2012 rok nałożyła 493 (słownie: czterysta dziewięćdziesiąt trzy) mandaty na rowerzystów za niestosowanie się do znaków i sygnałów drogowych. Owacja na stojąco.

Masz parę banknotów stuzłotowych ? Znaczy się znasz przepisy o ruchu drogowym.
Tak, to nie jest żaden żart (a szkoda). Ustawodawca (w swojej dobroci) stwierdził, że jeżeli osoba posiada odpowiednie środki finansowe i stać ją na zakup roweru to wraz z paragonem za jego zakup, nabywa wiedzę z zakresu ruchu drogowego. Brzmi absurdalnie ? Ale tak to właśnie wygląda. Masz skończone 18 lat, kupujesz rower i w drogę. Na ulice, chodniki, alejki parkowe i ścieżki rowerowe. Ustawodawca, widać uznał, że każda osoba przekraczająca 18 lat swojego istnienia na świecie widziała i przeżyła już tak dużo, że spokojnie ta wiedza wystarczy jej do bezpiecznego (swojego i innych użytkowników drogi) poruszania się na rowerze.
Ustawodawca poszedł jednak krok dalej. Promuje osoby nie posiadające żadnych uprawnień i lepiej, jeżeli już zamieniasz się w rowerzystę, żebyś nie posiadał prawa jazdy na żadną kategorie. Dlaczego ? Ponieważ posiadając prawo jazdy za każde przewinienie jako rowerzysta odpowiada się jakby poruszało się pojazdem na który nabyło się uprawnienia (motor, samochód, autobus) razem z należnymi Ci punktami karnymi. Jeżeli nie masz prawa jazdy otrzymujesz tylko mandat. Logiczne ? Po głębszym zastanowieniu i zakładając pokręconą logikę ustawodawcy, tak. Jak wiadomo odpowiednia ilość punktów karnych powoduje zawieszenie uprawnień do prowadzenia pojazdów, na które to uprawnienie zostało nabyte. A jak można zabrać komuś uprawnienia, których ktoś nie posiada. To tak jakby próbować zabrać mieszkanie (lub dom) bezdomnemu. Taki mamy stan faktyczny. Stan, w którym osoby bez żadnych udokumentowanych kompetencji, nabywają przywileje.

Nieśmiertelność w imieniu prawa
Nie znam osoby, która na pytanie: czy chciałbyś/łabyś być zdrowy/a ? Odpowiedziała: nie. Fakt, nie przypominam sobie żebym pytał rowerzystów. Z obserwacji jednak można stwierdzić że tutaj pewności co do odpowiedzi mieć nie można. Żartuje ? Niestety nie, a chciałbym. Nie, nie martwię się o ich zdrowie lecz o siebie. Dlaczego ? A dlatego że nie chciałbym czekać godzinami na patrol Policji po tym jak przytrę nieoświetlonego rowerzystę wieczorową porą poruszającego się bez świateł po drodze. Fakt ja mam światła więc powinienem go dostatecznie wcześnie zauważyć (logika rowerzysty), on już zatem ich nie potrzebuje. Dlatego, że nie chciałbym tygodniami czekać, aż wyjdzie ze szpitala po tym jak wpadł mi bez zapowiedzi do auta przejeżdzając na przejściu dla pieszych bez kasku. Bo w sumie po co mu kask. On przecież nie jest trendy i dodatkowo burzy fryzurę. Dlatego, że nie chciałbym miesiącami czekać na wyrok sądu orzekającego za szkody na moim samochodzie. Bo przecież rowerzysta nie będzie wykupywał ubezpieczenia OC które jest kosztowne i nieobowiązkowe (zgodnie z wyliczeniami PZU maksymalna składka roczna zawierająca ubezpieczenie NNW na kwotę 50 000 zł oraz sumę ubezpieczenia OC na kwotę 200 000 zł wynosi 245 zł). I tak, jak to w życiu, na koniec okaże się, że sąd zasądzi, a ja zapłacę z własnych pieniędzy za szkody ponieważ szanowny rowerzysta będzie niewypłacalny.

Ciągle mało
Przywileje, które posiadają i z których korzystają rowerzyści wydają się przez nich nie zauważalne. Świadczą o tym kolejne ich inicjatywy i postulaty mające na celu ograniczenie ruchu samochodów kosztem ścieżek rowerowych i przywilejów dla rowerzystów. Jaskrawym przykładem jest tutaj inicjatywa Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie­Miasto, które zaproponowało idealne (dla siebie) rozwiązanie przygotowywanej do gruntownej modernizacji ulicy Mogilskiej w Krakowie. Dla osób niezorientowanych, aktualnie ulica Mogilska posiada po dwa pasy ruchu w każdą ze stron, rozdzielone torami tramwajowymi. Jest ona jednym z trzech głównych łączników (oprócz Al. Pokoju i Bora Komorowskiego) pomiędzy Śródmieściem a Nową Hutą. Co zatem proponują ? W skrócie, zwężenie ulicy do jednego pasa w każdą stronę i budowę 3 metrowej ścieżki rowerowej oraz 10 metrowego chodnika - 4, 5m po jednej stronie ulicy i 5, 5m po drugiej (patrz zdjęcie autorstwa Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie­Miasto). Zmiana ta ma spowodować zwiększenie przepustowości ulicy. Super. Naprawdę. Nie chciałbym tylko słyszeć zimową porą tyrad słownych owych rowerzystów, którzy stali się właśnie w zimie kierowcami, że Kraków strasznie zakorkowanym miastem jest i władze szybko powinny coś z tym zrobić.

KATALOG dla kierowców - Nowa Mogilska w Krakowie

A więc walka ?!
Czy da się zatem pogodzić interesy kierowców i rowerzystów ? Obawiam się, że w obecnej rzeczywistości raczej nie. Ale można spróbować zbliżyć ich stanowiska. Co zatem można zrobić ? Przede wszystkim zmienić przepisy. Wprowadzić, dla osób nie posiadających prawa jazdy, konieczności uzyskania odpowiedniego dokumentu świadczącego o znajomości przepisów drogowych. Nakazać obowiązkową jazdę na światłach (identycznie jak samochody) oraz w kasku. Wprowadzić posiadanie obowiązkowego ubezpieczenia OC. Staną sie wtedy pełnowartościowymi użytkownikami dróg. Na razie są drogowymi darmozjadami.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

9 września 2013

Transport na lawecie i autopomoc



Istnieje w życiu wiele rzeczy i zdarzeń, których musimy doświadczyć na własnej skórze. Kierowcy, na przykład, doświadczą z pewnością, na którymś etapie swojej kariery, jakiegoś rodzaju usterki pojazdu.

Być może będzie to drobnostka, ale niekoniecznie będą mieli tyle szczęścia. Niezbędnym może okazać się przewiezienie uszkodzonego samochodu do warsztatu. Jak go tam jednak dostarczyć? Transport pojazdu na lawecie oferują przede wszystkim przedsiębiorstwa trudniące się pomocą drogową.
Nieszczególnie problematycznym będzie z pewnością przewiezienie typowego samochodu osobowego. Lawety, które cechują się możliwością przewozu tego typu pojazdów znajdują się na wyposażeniu większości firm zajmujących się pomocą drogową. Problemy możemy jednak napotkać, gdy pragniemy przetransportować większy pojazd – szczególnie, jeżeli chodzi o sporych rozmiarów ciężarówkę. Najprostszym sposobem na uniknięcie tego typu problemu, czyli znalezienia firmy posiadającej odpowiednich rozmiarów lawetę tudzież autolawetę, jest zapoznanie się z ofertami różnorodnych przedsiębiorstw świadczących usługi pomocy drogowej zawczasu. W przypadku, gdy jesteśmy właścicielami ciężarówki, wykażemy się rozsądkiem przechowując w schowku auta lub w portfelu albo w pamięci telefonu, numer do odpowiedniej autopomocy.
Podczas przewozu auta, szczególnie dla właścicieli pojazdów z wyższej półki, jest z pewnością kwestia bezpieczeństwa i braku ewentualnych uszkodzeń. Najlepszym rozwiązaniem tutaj będzie poszukanie pomocy drogowej oferującej przewóz autolawetą, a nie lawetą. Mają one, bowiem tą zaletę, iż dzięki stałemu zespoleniu z kokpitem kierującym, są łatwiejsze w manewrowaniu. Zmniejsza się wtedy ryzyko przemieszczenia samochodu tudzież jego otarcia. Jednakowoż bezpieczeństwo to nie tylko najnowszy sprzęt, ale również doświadczona ekipa i firma z wieloletnim stażem na rynku w swojej dziedzinie. Ponownie wracamy, więc do podkreślania wagi wcześniejszego zapoznania się z ofertami auto pomocy i znalezienie tej, której będziemy w stanie w pełni zaufać.

Artelis.pl serwis z artykułami do przedruku.

29 sierpnia 2013

Czy stać Cię na samochód?


Samochodów, w przeliczeniu na jedną osobę, jest w Polsce coraz więcej, ale i tak 1 pojazd przypada na dwie osoby, wliczając w to dzieci oraz tych, którzy nigdy nie kupili auta i raczej już tego nie zrobią. Jest to więc powszechny środek transportu, jednak czy na pewno każdego na niego stać?

Kupno samochodu
Najpierw trzeba się zastanowić czy w ogóle budżet domowy daje możliwość myślenia o kupnie pojazdu. Jeżeli już, to czy będzie to auto salonowe, czy może używane? Średnia cena samochodu w Polsce to około 12 tys. zł. Koszt niemały, ale i nie wygórowany, bo nowy samochód z salonu to koszt rzędu 75-80 tys. zł. Najlepiej trochę odłożyć i kupić za gotówkę, są jednak sytuacje gdy auto jest potrzebne na już. Wtedy, o ile ma się zdolność kredytową, można wziąć pożyczkę i pomału spłacać nowy nabytek.
Koszty utrzymania
W celu rzetelnego przedstawienia kosztów, jakie trzeba rokrocznie ponosić mając samochód, należy dokładnie określić przykładowy samochód. Do obliczeń został wykorzystany najpopularniejszy samochód w Polsce czyli Skoda Octavia z roku 2001. Biorąc pod uwagę wszystkie ważne czynniki, takie jak np. kupno paliwa, przegląd techniczny, ceny za 2 komplety opon (letnich i zimowych) i niespodziewane koszty, wychodzi, że średnio na rok trzeba wydać około 5832 zł. Po przeliczeniach można wyciągnąć wniosek, że po 3 latach użytkowania samochodu, utrzymanie przewyższy jego wartość zwłaszcza, że co roku auto traci na wartości około 15%.
Ubezpieczenie
Będąc właścicielem samochodu trzeba pamiętać, że należy go co roku ubezpieczyć. Nie zawsze będzie wystarczać sama polisa OC. Jeżeli auto było drogie, warto zabezpieczyć się na wypadek poważnego uszkodzenia. Dobrze wtedy również kupić ubezpieczenie AC, które pokryje koszt każdej ewentualnej naprawy. Cena polisy może być wysoka, ale dzięki niej nie trzeba się martwić, że konieczne będzie wydawanie dodatkowych pieniędzy na remont uszkodzonego pojazdu.
Sprowadzenie z zagranicy
Poza podstawowymi kosztami, jakie bierze na siebie właściciel samochodu, dojdą kolejne, gdy wymarzone auto trzeba będzie ściągnąć z zagranicy. Po pierwsze „opłata recyklingowa” wynosząca 500 zł, jest obowiązkowa przy sprowadzaniu samochodów, po drugie opłata za akcyzę, która wynosi 3,1% lub 18,6% wartości samochodu, w zależności od pojemności silnika i do tego jeszcze dochodzi podatek od wartości wyjściowej powiększonej o akcyzę, wszystko około 1000 zł. Samochód następnie trzeba zarejestrować, a tablice kosztują około 80 zł. Karta pojazdu kosztuje 75 zł, dowód rejestracyjny 54 zł, nalepka na szybę 18,50 zł, znaczki na tablicę 12,50 zł, a dodatkowo w oczekiwaniu na właściwy dowód za 13,50 zł otrzymuje się tymczasowy, który i tak trzeba potem oddać do Urzędu Komunikacji. Zliczając wszystko razem, otrzymujemy zawrotną kwotę 1750 zł.
Koszty dodatkowe
Ponieważ ostatnio lawinowo rośnie liczba fotoradarów, a kierowcy nie stali się jakoś bardziej ostrożni i nie zdjęli nóg z pedałów gazu, wzrosła liczba osób ukaranych mandatami za przekroczenie prędkości. Dodatkowo od 9 czerwca uległy zmianie taryfikatory mandatów i punktów karnych, przez co ukaranie będzie jeszcze bardziej dotkliwe. Co roku wystawianych jest około 1 570 000 mandatów. Jest więc spore prawdopodobieństwo jego otrzymania zwłaszcza, że policja ma być jeszcze bardziej skrupulatna w karaniu nieprzepisowych kierowców.
Posiadanie samochodu daje uzasadnione poczucie niezależności, często jednak to ile trzeba wyłożyć, aby w ogóle się nim poruszać, znacznie przewyższa wartość wymarzonego auta. Dodatkową sprawą jest to, że w Polsce średni wiek samochodu to przeszło 10 lat, a takie pojazdy mogą mnożyć koszty, związane z niespodziewanymi naprawami i awariami. Należy się więc dobrze zastanowić, zanim podejmie się decyzję o zakupie samochodu.

Artelis.pl serwis z artykułami do przedruku.

6 sierpnia 2013

Z ekologią na TAK, czyli drugie życie akumulatora




Z ekologią na TAK, czyli drugie życie akumulatora

Autorem artykułu jest PR4You

Dbałość o środowisko naturalne i odpowiedzialność za nie powinna być w każdym z nas. Wskazane jest by użytkownicy aut mieli to szczególnie na uwadze. Odpowiedzialne i świadome postępowanie z wyeksploatowanymi częściami samochodowymi może przyczynić się do zwiększenia liczby zachowań proekologicznych w naszym kraju.
Każdy użytkownik pojazdu, który wymienia akumulator na nowy, zobowiązany jest do właściwego postępowania z tym zużytym. Tym bardziej, że ze względu na swoje właściwości akumulatory ołowiowe zostały zakwalifikowane, jako odpady niebezpieczne, czyli takie które mogą negatywnie wpływać na środowisko oraz zdrowie ludzi.

Zużyty akumulatory odpad niebezpieczny

Akumulator kwasowo-ołowiowy składa się w 60 proc. z ołowiu (w różnych postaciach i związkach), elektrolitu (roztwór kwasu siarkowego) i tworzywa sztucznego (polipropylen i polietylen), zawierając tym samym związki o właściwościach toksycznych i żrących. W codziennym użytkowaniu nie są one jednak niebezpieczne, gdyż akumulatory spełniają wyśrubowane normy bezpieczeństwa. Problem natomiast powstaje, gdy samochodowa bateria staje się odpadem, gdyż znajdujące się w niej szkodliwe substancje w niekontrolowany sposób mogą się dostać do środowiska naturalnego zanieczyszczając je. Z tego powodu konieczne było stworzenie odpowiednich norm prawnych regulujących właściwe zagospodarowanie tego typu odpadów. Istotne to było zarówno ze względów na ograniczenie zużycia surowców naturalnych jak i zmniejszenie ilości odpadów.

Z dbałości o środowisko

Aby wyjść ochronie środowiska naturalnego naprzeciw, 24 kwietnia 2009 wprowadzono w życie ustawę o bateriach i akumulatorach, regulującą postępowanie z tego typu odpadami. Zgodnie z jej wytycznymi każdy użytkownik akumulatora samochodowego kwasowo-ołowiowego jest zobowiązany do przekazania zużytych baterii i akumulatorów m.in. sprzedawcy detalicznemu tych produktów. W praktyce oznacza to, że kupując nowy akumulator zobowiązani jesteśmy do pozostawienia starego. W przypadku, kiedy tego nie zrobimy, sprzedawca jest zobowiązany pobrać opłatę depozytową w wysokości 30 zł. oraz potwierdzić jej pobranie na specjalnym formularzu. Oczywiście kwota ta zostanie zwrócona w momencie oddania starej baterii samochodowej, pod warunkiem, że zwrócimy ją w ciągu 30 dni.

Recykling akumulatorów

Z uwagi na dobro środowiska naturalnego i respektując obowiązujące przepisy prawne producenci kwasowo-ołowiowych baterii samochodowych zajmują się odbiorem od sprzedawców zużytych akumulatorów i przekazaniem ich do recyklingu. Aby usprawnić zagospodarowanie szkodliwych odpadów jakimi są zużyte akumulatory wykorzystaliśmy sieć naszych centrów serwisowych i dystrybucyjnych tworząc kilkaset punktów, które zajmują się przyjmowaniem wyeksploatowanych baterii samochodowych mówi Ryszard Wasyłyk, Dyrektor Rynku Krajowego w firmie Jenox Akumulatory sp. z o.o. Nasze przedsiębiorstwo prócz wspomnianych wcześniej rozwiązań prowadzi również działania edukacyjne o charakterze proekologicznym wśród swoich kontrahentów i klientów. Ponadto udoskonalając i unowocześniając proces technologiczny produkcji akumulatorów marki Jenox, mamy na uwadze ochronę zdrowia ludzkiego oraz dobro środowiska naturalnego dodaje Ryszard Wasyłyk. Należy zaznaczyć, że firma Jenox Akumulatory ściśle realizuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów (REACH).

Budowanie ekologicznych postaw to proces złożony. Postępując odpowiedzialnie i we współpracy z producentami i dystrybutorami baterii samochodowych, jesteśmy w stanie uniknąć zanieczyszczenia środowiska związkami ołowiu i kwasu siarkowego. Pamiętajmy, że recykling umożliwia odzyskanie znacznej części surowców, a my oddając zużyty akumulator do utylizacji chronimy środowisko.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

23 lipca 2013

Czym jest koło dwumasowe?


                          Czym jest koło dwumasowe?

 

 

Autor: Sebastian Wrzesionek

Generalna zasada pracy samochodu, jego silnika, skrzyni biegów jak i innych głównych elementów znana jest większości posiadaczy czterech kółek.

Warto jednak wspomnieć, że w każdym samochodzie, a w szczególności w autach nowszej generacji istnieją tak skomplikowane i zaawansowane technicznie podzespoły, że niejeden doświadczony mechanik ma problemy z poprawnym diagnozowaniem usterek w nich powstałych. Jednym z takich właśnie elementów jest koło dwumasowe.
Budowa
Koło dwumasowe to stosunkowo nowy wynalazek motoryzacji, który powszechnie stosowany jest w bardzo wielu samochodach z silnikami diesla. Zamachowe koło dwumasowe, bo tak brzmi fachowa nazwa tego podzespołu jest elementem bardzo skomplikowanym, osadzonym pomiędzy silnikiem, a skrzynią biegów. Koło to zbudowane jest z dwóch głównych części, zwanych obudową oraz całego zespołu sprężyn zawartego między nimi.
Zastosowanie
Głównym zadaniem jakie spełnia koła dwumasowe jest pełna ochrona skrzyni biegów przed uszkodzeniami jakie powoduje drgający silnik. Niestety korzystanie z coraz lżejszych materiałów do budowy aut oraz rosnące moce powodują, że skrzynia biegów nie jest już w stanie samodzielnie tłumić powstających drgań.
Fakt ten sprawia, iż koło dwumasowe jest obecnie bardzo popularnie stosowanym elementem, mimo że charakteryzuje się dość dużą awaryjnością oraz bardzo dużymi kosztami wymiany, często będąc istną zmorą dla kierowców. Warto w tym momencie nadmienić, iż nie wiele jest warsztatów, które dokonują profesjonalnej naprawy tego podzespołu i bardzo często jedynym rozwiązaniem jest zakup nowej części będący wydatkiem nawet kilku tysięcy złotych.

Sprzeglo-Service.pl - regeneracja kół dwumasowych.

Artykuły do przedruku

18 lipca 2013

Jakie prawo jazdy na quada


                      Jakie prawo jazdy na quada

 

Autor: Michał Suder

Jak zarejestrować quada? Jakie prawo jazdy trzeba mieć, żeby prowadzić taki pojazd? Pytań jest chyba więcej niż modeli dostępnych na rynku. Na razie obowiązuje...

Na razie obowiązuje przepis, że można sprowadzić i zarejestrować jedną sztukę danego pojazdu bez konieczności uzyskiwania na nią homologacji. Zupełnie inaczej jest, jeśli kupimy nowego quada w salonie. Gdy ma homologację, nie ma kłopotu. Jeśli nie (a tak jest z większością) – lepiej zastanowić się dwa razy, gdyż później nie da się go legalnie zarejestrować. Sytuacja ulegnie zmianie, jeśli zostanie wprowadzony (takie są plany) przepis nakazujący rejestrację. To dobre posunięcie, bo obecnie użytkownicy nie mają obowiązku kupowania polisy OC. Quady rejestrowane są jako pojazdy samochodowe inne (w podkategorii wskazanej na apli obok lub jako „inne”).
W tej chwili większość użytkowników eksploatuje swoje pojazdy poza drogami publicznymi. Kodeks drogowy zasadniczo odnosi się do ruchu na takich drogach. Jest tam jednak zapis, że jeśli „jest to konieczne do uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa” również poza drogami publicznymi trzeba się do niego stosować. Policjant ma więc prawo zatrzymać dziecko jadące polem. Jeśli quad zarejestrowany jest jako motorower, wystarczy karta motorowerowa (od 13 lat). Jeśli jako pojazd samochodowy – potrzeba prawa jazdy kat. B1 lub B.
Przepisy w tej chwili są tak zawiłe, że po dokładne porady odsyłamy na tematyczne fora internetowe – np. Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców (strona www.atvpolska.pl).
Prawo Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 28 lipca 2005 r. (z późniejszymi zmianami) dotyczące homologacji typu pojazdów samochodowych mających dwa lub trzy koła, niektórych pojazdów samochodowych mających cztery koła oraz motorowerów, opublikowane w DzU z dnia 25 sierpnia 2005 r.
w załączniku nr 1 ust. 2 pkt 1 i 2.
2. Niniejsze rozporządzenie stosuje się również do pewnej grupy czterokołowych pojazdów samochodowych, które w zależności od cech określa się jako:
1) lekkie pojazdy czterokołowe, których masa bez obciążenia nie przekracza 350 kg (kategoria L6e), nie wliczając w to masy akumulatorów w przypadku pojazdów elektrycznych, i których maksymalna prędkość konstrukcyjna nie przekracza 45 km/h oraz których:
a) pojemność skokowa nie przekracza 50 cm³, w przypadku silnika z zapłonem iskrowym, lub
b) maksymalna moc nie przekracza
4 KW, w przypadku innych silników ze spalaniem wewnętrznym, lub
c) maks. moc jest nie większa niż 4 KW, w przypadku silnika elektrycznego.
Pojazdy te powinny spełniać wymagania techniczne stosowane dla motorowerów trójkołowych kategorii L2e, chyba że przepisy homologacji stanowią inaczej.
2) pojazdy czterokołowe, inne niż lekkie, o których mowa w pkt. 1 lit. a, których masa bez obciążenia nie przekracza 400 kg (kategoria L7e; 550 kg dla pojazdów przeznaczonych do przewożenia towarów), nie wliczając w to masy akumulatorów w przypadku pojazdów elektrycznych, i których maksymalna moc użyteczna silnika nie przekracza 15 KW. Pojazdy te powinny spełniać wymagania techniczne stosowane dla motocykli trójkołowych kategorii L5e, chyba ze przepisy dotyczące homologacji stanowią inaczej.”

http://swiataut-motoryzacja.blogspot.com/

Artykuły do przedruku

10 lipca 2013

Jaką rolę pełni katalizator w samochodzie?


Jaką rolę pełni katalizator w samochodzie?

Autor: P.


Intensywny rozwój motoryzacji oraz coraz większa chęć posiadania własnych "czeterech kółek" sprawiły, że dość szybko zauważone zostało zagrożenie wynikające z emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Okazało się, że spaliny samochodowe są o wiele bardziej szkodliwe dla ludzi niż skażenia pochodzące z przemysłu.

Dzieje się tak dlatego, że zanieczyszczenia motoryzacyjne rozprzestrzeniają się w dużych stężeniach i na niskich wysokościach. Samochody są największym źródłem zanieczyszczenia środowiska, gdyż obciążają je ponad piętnastoma tysiącami związków chemicznych, takich jak gazy i pyły.
Aby zredukować emisję szkodliwych substancji i związków chemicznych do atmosfery, zaczęto wprowadzać różnego rodzaju surowe reguły. Efektem było skonstruowanie urządzenia, którego naukowa nazwa to reaktor katalityczny, czyli katalizatora. Tak więc katalizator jest niezbędnym i koniecznym elementem układu wydechowego nie tylko samochodów osobowych, ale także innych pojazdów napędzanych silnikiem spalinowym.
Katalizator to urządzenie, którego zadaniem jest neutralizowanie spalin wydalanych przez układ wydechowy. Dzięki katalizatorowi obecne w spalinach związki trujące ulegają różnym reakcjom chemicznym, na przykład dopalaniu. W efekcie ulatniają się z rury wydechowej jako związki obojętne. Funkcjonowanie reaktora opiera się na reakcji składników wchodzących w skład spalin z katalizatorem.
Tak więc katalizator samochodowy spełnia funkcję pozasilnikowego zmniejszania ilości szkodliwych substratów spalin. Gdyby silnik umożliwiał całkowite spalanie, katalizator nie byłby potrzebny w samochodzie. Wówczas również rura wydechowa uwalniałaby wodę lub dwutlenek węgla. Jednakże uzyskanie takiego stopnia spalania nie było jak dotąd realne.
Stosuje się różne rodzaje katalizatorów ze względu na inną zawartość spalin w silnikach o zapłonie iskrowym i samoczynnym. Wśród używanych obecnie katalizatorów w samochodach wyróżnić można utleniające, redukujące oraz utleniająco-redukujące. Rola katalizatora utleniającego polega na przerabianiu trującego węgla i węglowodorów na parę oraz wodę. Stosuje się je w silnikach o zapłonie samoczynnym. Z kolei jeżeli chodzi o pozostające tlenki azotu, to ich usuwaniem zajmuje się katalizator redukujący. Coraz częściej wykorzystuje się katalizatory wielofunkcyjne. Działają one potrójnie, bowiem usuwają wszelkie szkodliwe składniki spalin. Zaawansowane katalizatory potrafią wyeliminować nawet do 90 % pierwiastków.
Aby katalizator funkcjonował prawidłowo muszą zostać spełnione pewne warunki, dlatego koszysta się z Sondy Lambda. Jest to pewnego rodzaju aparat, który wysyła aktualne informacje do komputera i jednocześnie reguluje skład mieszanki paliwowej. W starszych modelach aut jest tylko jedna Sonda Lambda niejednokrotnie usuwa się zużyty katalizator nie zastępując go nowszym modelem. Jest to sposób na pewno tani, aczkolwiek nie do przyjęcia, bowiem nie jest zgodny z przepisami prawa. Brak katalizatora to nie tylko mandaty i kary. Jego deficyt powoduje również szybkie zużycie tłumika i pozostałych elementów układu wydechowego. Tak więc katalizator jest niezbędnym elementem wyposażenia każdego samochodu, bowiem dzięki niemu zarówno nasz samochód, jak i środowisko mogą być zdrowsze.


Artykuły do przedruku

6 lipca 2013

Silniki EcoBoost Forda zdeklasowały konkurencję


                  Silniki EcoBoost Forda zdeklasowały konkurencję

 

Autor: Twist Twistet seoki





Innowacje motoryzacyjne podbijają świat, ale wśród licznych konstruktorów wyłonić można tylko jednego zwycięzcę, którym jest koncern Ford i jego innowacyjne silniki EcoBoost.

Branża motoryzacyjna jeszcze nigdy nie była tak zdominowana przez jeden koncern, a zarazem tak zgodna w tym, kto w tym roku zasługuje na najwyższe laury i uznanie za swoje osiągnięcia. Tym koncernem okazał się być Ford i jego zaawansowane technologicznie silniki typu EcoBoost. Ford zdeklasował swoich konkurentów w konkursie International Engine of the Year 2013 prezentując swój nowy silnik benzynowy o pojemności 1,0 litra.
Amerykański koncern już w zeszłym roku zdobył nagrodę za debiut roku dla swojego silnika z rodziny EcoBoost wyprzedzając konstrukcje przedstawione przez BMW czy Volkswagena, ustanawiając tym samym historyczne osiągnięcie zdobycia tej prestiżowej nagrody dwa lata z rzędu. Silnik Forda osiągnął najwyższe miejsce na podium również w wielu innych konkursach w wielu krajach świata, takich jak na przykład podczas gali Best Cars Awards w Niemczech, Dewar Trophy w Wielkiej Brytanii czy Breakthrough Award w USA. Wygląda na to, że Ford trafił w sedno ze swoją nową konstrukcją oferując swoim klientom niewielki pojemnościowo, ale niezwykle wydajny, czysty i cichy silnik, który idealnie sprawdza się w warunkach miejskich jak i podczas dłuższej jazdy. Kierowcy cenią w tym silniku również to, że oferuje on najniższe zużycie paliwa i emisję CO2 w swojej klasie w takich samochodach jak: Ford Fiesta, Ford Focus, Ford C-MAX i Ford Grand C-MAX, które cieszą się ogromną popularnością wśród klientów tego amerykańskiego giganta.
Przyszłoroczna rywalizacja koncernów samochodowych zapowiada się niezwykle ciekawie, a cały świat motoryzacyjny spekuluje już nad tym, czy Fordowi uda się osiągnąć to, co nie udało się jeszcze nikomu i uzyskać najwyższe nagrody dla swojego silnika trzeci raz z rzędu ustanawiając kanon w technologi motoryzacyjnej, z którego jego rywale będą musieli czerpać inspirację, aby utrzymać swoją pozycję na rynku.

Silne i wydajne silniki EcoBoost to nowy wymiar jazdy oferowany przez samochody marki Ford

Artykuły do przedruku

26 czerwca 2013

Co zabrać w podróż samochodem?


                  Co zabrać w podróż samochodem?

 

Autor: Gabriela Wrona

Sezon wakacyjny należy uznać za otwarty, a co za tym idzie, pora zaplanować naszą wakacyjną podróż. Wielu z nas wybierze się na wakacje samochodem, więc warto już teraz zaplanować, co będzie nam potrzebne podczas długiej jazdy. Istnieje kilka gadżetów, które uczynią podróż dużo przyjemniejszą.

  • Każdy pasażer powinien zaopatrzyć się w poduszkę podróżną, którą zakłada się wokół karku. Można na niej oprzeć głowę, co pozwoli na chwilę relaksu, a nawet odrobinę snu.
  • Na wakacje zabieramy ze sobą różnego rodzaju sprzęty elektroniczne: laptopy, telefony, aparaty fotograficzne. Co zrobić, gdy podczas oglądania filmu na laptopie nagle wyczerpie się nam bateria? Na ratunek przychodzi wówczas samochodowa ładowarka USB. Jest to gadżet zasilany bezpośrednio z gniazda zapalniczki, zajmuje niewiele miejsca, a może przydać się w najmniej oczekiwanym momencie – na przykład, gdy w szczerym polu wyczerpie się nam nawigacja GPS.
  • Rzeczą niezbędną w każdym samochodzie jest alkomat. Nawet jeśli poprzedniego dnia skusiliśmy się tylko na niewielką ilość alkoholu, nie warto ryzykować i trzeba sprawdzić swoją trzeźwość alkomatem. Warto zdecydować się na alkomat cyfrowy, który jest bardziej dokładny niż modele analogowe.
  • Długa podróż autem bywa bardzo męcząca, nie tylko dla kierowcy, ale także dla pasażerów. Długie przebywanie w zamkniętej przestrzeni z małą ilością tlenu może powodować bóle głowy i mdłości. Aby oczyścić atmosferę warto zaopatrzyć się w jonizator samochody. Urządzenie to wydziela jony ujemne, które pozytywnie wpływają na samopoczucie. Niektóre jonizatory posiadają dodatkowo paski zapachowe, które roztaczają we wnętrzu auta przyjemną woń.
  • A co jeśli jadąc nocą nagle złapiemy gumę? Trzeba zakasać rękawy i zmienić koło. Ale jak to zrobić trzymając w jednej ręce latarkę, a w drugiej klucz? Wymiana koła będzie łatwiejsza, jeśli będziemy dysponowali latarką czołową. Mając dwie wolne ręce uporamy się z wymianą koła o wiele szybciej.
Już dziś zorganizujmy naszą podróż tak, aby nic nie mogło nas zaskoczyć. Nie ma nic gorszego niż podróż będąca udręką. Wystarczy kilka gadżetów, które sprawią, że w ogóle nie odczujemy skutków wyprawy samochodem.

Gadżety samochodowe

Artykuły do przedruku

W korkach tracimy całe urlopy

                 W korkach tracimy całe urlopy

 

Kierowcy stojący codziennie w korkach doskonale wiedzą, jak uciążliwy to problem. Wybierają te same trasy lub poruszają się wyłącznie głównymi arteriami, nie zdając sobie sprawy, że mogliby do celu dotrzeć znacznie sprawniej.
Tymczasem firma NaviExpert, w badaniach wykonanych w oparciu o technologię Community Traffic online, wykazała, że zerwanie z rutyną na codziennych trasach naprawdę oszczędza czas.

NaviExpert zbadał, jak wygląda sytuacja dla wybranych tras w kilku miastach: Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu. Specyfika tych tras polegała na tym, że sposób dotarcia z punktu A do punktu B może się znacznie różnić i prowadzić różnymi drogami.

Dostawca nawigacji badał średni czas przejazdu między różnymi lokalizacjami w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, przy czym trasy z obrzeży miasta (lub miejscowości satelickich) do centrum były badane w godzinach porannego szczytu, a trasy z centrum na obrzeża - w godzinach popołudniowego szczytu. Taka metoda badania pozwala na zobrazowanie sytuacji, z jaką boryka się na co dzień mieszkaniec miasta dojeżdżający z obrzeży, a pracujący w centrum miasta.

Jak się okazuje nie warto jeździć na pamięć. Poruszając się ciągle tymi samymi trasami można w korku stracić nawet kilkanaście dni roboczych w skali roku.

Warszawa

Wyniki badań NaviExpert potwierdzają, że Warszawa jest jednym z bardziej zakorkowanych miast w Polsce. Bardzo dużo tracą np. osoby podróżujące między Białołęką a Ursynowem. Wybierając najpopularniejszą trasę między tymi dzielnicami (przez Kopijników, Toruńską, Most Grota-Roweckiego, Wybrzeże Gdyńskie, Krasińskiego, Mickiewicza, Andersa, Marszałkowską, Waryńskiego, Puławską) w godzinach porannego szczytu warszawiacy tracą średnio prawie kwadrans dziennie, który mogliby zyskać podróżując nie na pamięć, ale dostosowując trasę do sytuacji na drogach. W drodze powrotnej tracą kolejne 7 minut. Suma strat na tych przejazdach wynosi dziennie blisko 22 minuty, co daje 3, 8 doby w korku i 11, 5 dnia roboczego rocznie, które bez potrzeby spędzają na warszawskich arteriach stojąc w miejscu.

Do innych warszawskich tras, na których kierowcy tracą wiele cennego czasu, należą odcinki między Piasecznem a Marszałkowską oraz Marki Złota (w obie strony). Na tych trasach w skali roku zanotować możemy stratę blisko 3 dób, co przekłada się na 8, 5 dnia roboczego. Także kierowcy poruszający się między takimi rejonami jak Wawer Domaniewska ( trasa powrotna) tracą sporo, bo aż 7, 7 dnia roboczego w ciągu roku. Praga Południe skrzyżowanie Al. Solidarności i Jana Pawła II to z kolei strata średnio 4, 5 dni roboczych w ciągu roku.

Jak wynika z analiz NaviExpert średnio na trasach w Warszawie w zależności od tego, jaką trasą podróżujemy można zaoszczędzić blisko czasu do tej pory traconego w korkach, przy czym należy pamiętać, że sytuacja wygląda inaczej dla różnych tras.

Poznań

Zdecydowanie mniej czasu w korkach niż warszawiacy tracą poznaniacy. Wciąż jednak są to dane, które robią wrażenie. I tak, mieszkaniec podpoznańskiego Lubonia zakładając, że pracuje np. w okolicach skrzyżowania ul. Dąbrowskiego z Żeromskiego ma codziennie do pokonania w jedną stronę od 10 -13 km. Podróżując na pamięć w obie strony ciągle tą samą trasą (np.: Żabikowska, Opolska, Jesionowa, Górecka, Krauthofera, Dmowskiego, Hetmańska, Reymonta, Przybyszewskiego) traci dziennie ok. 14 minut. Niewiele? W ciągu roku roboczego (250 dni) to prawie dwie i pół doby, co przekłada się na ponad 7 dni roboczych!

Nieco ponad jedną dobę rocznie na staniu w korkach tracą osoby dojeżdżające do pracy w centrum (okolice placu Andersa) z Piątkowa (os. Sobieskiego). Podróżując codziennie tą samą trasą w dwie strony (np. Szymanowskiego, Szeligowskiego, Mieszka I, Pułaskiego, Nowowiejskiego, Niepodległości, Kościuszki) tracą codziennie ok. 7 minut. Rocznie to prawie cztery dni robocze! Z kolei osoby mieszkające w podpoznańskim Swarzędzu (np. os. Dąbrowszczaków) i pracujące w centrum (np. Limanowskiego na Łazarzu) podróżując codziennie tą samą trasą tracą średnio 2, 3 dnia roboczego w roku.

Wrocław

Także i wrocławianie powinni zapomnieć o jeżdżeniu na pamięć, bo poruszając się ciągle tymi samymi trasami mogą w korku stracić nawet 12 dni roboczych. Tyle w ciągu roku tracą wrocławianie jeżdżący codziennie z dzielnicy Psie Pole w kierunku osiedla Oporów i z powrotem przez samo centrum miasta. Jadąc trasą na pamięć codziennie spędzamy w aucie 24 minuty dłużej, niż gdybyśmy wybrali trasę alternatywną, pozwalającą na dojazd do celu podróży w znacznie krótszym czasie. Tracimy tym samym 100 godzin w skali roku, co w przeliczeniu daje nam 12 i pół dnia roboczego przy założeniu, że pracujemy 8 godzin dziennie. Równie dobrze te 12 dni moglibyśmy zamiast w aucie, spędzić na urlopie.

Także mieszkańcy podwrocławskich Radwanic, którzy codziennie przebijają się przez centrum Wrocławia w kierunku ulicy Lotniczej i z powrotem mogliby zaoszczędzić dziennie 15 minut, gdyby wybrali trasy alternatywne. Pozwoliłoby im to w skali roku zaoszczędzić 8 dni roboczych dotychczas traconych w aucie.

Jak się okazuje, wrocławianie tracą cenny czas nie tylko podróżując z jednego końca miasta na drugi. Sam dojazd do centrum z osiedla Kosmonautów, jednej z wrocławskich sypialni, i z powrotem przy wyborze trasy alternatywnej omijającej korki i utrudnienia drogowe codziennie pozwala zaoszczędzić niemal 5 minut. W przeliczeniu daje nam to ponad dwa dodatkowe dni robocze spędzone z kółkiem.

Kraków

Krakowianie poruszając się ciągle tymi samymi trasami mogą w korku stracić nawet 15 dni roboczych. Tak wynika z badań trasy Podgórze Rząska i z powrotem. Jadąc głównymi drogami tracimy na takiej trasie średnio 29 minut dziennie. Przyjmując założenie, że pracujemy 250 dni w roku, pokonując tę trasę codziennie, moglibyśmy zaoszczędzić aż 15 wolnych dni roboczych, gdybyśmy tylko nie jeździli na pamięć.

Spore różnice w czasie dojazdu widać również na trasie ze Skawiny do centrum Krakowa i z powrotem. Gdyby zamiast codziennie pokonywać tę samą drogą zdecydować się na wybór alternatywnych ścieżek dojazdu do celu, mieszkańcy Skawiny mogliby zyskać średnio prawie 62 wolne godziny w skali roku.

- Sytuacja na drogach zmienia się dynamicznie, dlatego ważne jest, by nie popadać w paranoję i nie uczyć się tras alternatywnych na pamięć. Wystarczy jedno nietypowe zdarzenie na drodze takie jak zapchany lewoskręt, wypadek, czy stłuczka i można zapomnieć o wszelkich prawidłowościach rządzących ruchem drogowym na danej trasie. Dlatego o wiele wygodniej jest, nie jeździć na pamięć, a wspierać się dodatkowymi narzędziami, które analizują sytuację na drogach na bieżąco i w oparciu o dane o ruchu drogowym wytyczają trasy alternatywne. W sytuacji idealnej byłyby to inteligentne systemy zarządzania ruchem wdrożone przez miasta tłumaczy Adam Bąkowski, Prezes Zarządu NaviExpert. Takimi narzędziami są jednak także nawigacje GPS, które wraz z większą powszechnością smartfonów, są coraz bardziej dostępne. - Nawigacje takie jak NaviExpert, monitorują na bieżąco średnie prędkości, z jakimi poruszają się samochody po drogach i w oparciu o te dane wytyczają trasy optymalne ze względu na czas dotarcia, z ominięciem korków i utrudnień wyjaśnia Adam Bąkowski, Prezes Zarządu NaviExpert.

- Co ważne mimo, że zdarza się, że omijając jakiś korek musimy nadrobić kilometrów nasza aplikacja proponując trasę rekomendowaną ocenia ją także pod kątem wydatków na paliwo. I nawet jeśli musimy przejechać kilka kilometrów więcej tak naprawdę spalanie pozostaje na zbliżonym poziomie, bowiem to co wydamy na dłuższym dystansie i tak spalilibyśmy stojąc w korku, a w ten sposób przynajmniej oszczędzamy czas tłumaczy Bąkowski.


--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

31 maja 2013

Ciśnienie opon: sprawdzaj co miesiąc

Ciśnienie opon: sprawdzaj co miesiąc

Opona samochodowa to jedyny element pojazdu mający kontakt z podłożem. Regularne sprawdzanie ciśnienia zapewni nam nie tylko większe bezpieczeństwo ale również zapobiegnie zbyt szybkiemu zużyciu się opon. Niestety, jak wynika z badań tylko co drugi kierowca sprawdza regularnie ciśnienie w kołach. Tymczasem czynność ta powinna być wykonywana raz na miesiąc, a także przed każdym wyjazdem podróż.
Prawidłowe ciśnienie jest bardzo ważne zarówno dla bezpieczeństwa (gdyż ma bezpośredni związek z przyczepnością samochodu), jak i dla trwałości opon.

- Odpowiedni poziom ciśnienia w oponach zalecany przez producenta ma znaczący wpływ nie tylko na bezpieczeństwo jazdy mówi Piotr Tomilicz, kierownik sklepu internetowego motoopony.pl.
- Niewłaściwy poziom ciśnienia w oponach to zwiększone opory toczenia, a więc zwiększone zużycie paliwa. To również szybsze zużycie bieżnika opony dodaje.

Udowodniono, że samochód zużywa około 4% benzyny więcej, a przebiegi opon skracają się blisko o 45% jeśli ciśnienie w oponach jest niższe o 0,6 bar. Ponadto niedopompowanie kół może również spowodować wydłużenie drogi hamowania. Warto również wiedzieć, że przy ciśnieniu niższym o 30% od zalecanego zwiększa się ryzyko wystąpienia aquaplaningu.

Może się też zdarzyć, że ciśnienie w kołach jest zbyt wysokie. Wówczas bieżnik ulega wybrzuszeniu, co w konsekwencji powoduje zmniejszenie powierzchni kontaktu opony z podłożem. Konsekwencją tego może być szybsze zużycie środkowej części opony oraz zdecydowanie gorsza przyczepność.

Ciśnienie należy sprawdzać przy zimnych oponach, ponieważ podczas jazdy (nawet po przejechaniu 1 km) nagrzewają się, co powoduje, że ciśnienie rośnie. Jeśli jednak opony są rozgrzane (pamiętajmy, aby przejechać nie więcej niż 3 km), do prawidłowych wartości należy dodać 0,3 bara. Prawidłowe ciśnienie to takie, jakie zaleca producent pojazdu. Zwykle informacje na ten temat znajdują się w instrukcji użytkowania auta lub na naklejce, która może być przyklejona na słupku drzwi po stronie kierowcy (czasem również w schowku na rękawiczki, w skrzynce bezpiecznikowej czy też klapce wlewu paliwa). Co ważne optymalną wartość ciśnienia należy dostosować do faktycznego obciążenia oraz prędkości jazdy. Zwykle podawane są dwie różnie wartości ciśnienia: do jazdy w warunkach normalnych oraz dla obciążonego pojazdu. Pamiętać również należy, że ciśnienie w każdej parze kół musi być takie samo. Różnica może spowodować ściąganie auta w stronę koła o mniejszym ciśnieniu.

Warto również pamiętać o sprawdzeniu koła zapasowego. Dzięki temu unikniemy przykrej niespodzianki w momencie, kiedy będziemy musieli z niego skorzystać. Ciśnienie w kole zapasowym jest znacznie wyższe niż w przypadku zwykłej opony. Zdarza się, że przekracza 4 bary. Zazwyczaj dokładna wartość podana jest na obręczy koła.

Również warunki pogodowe wpływają na ciśnienie w oponach. Kiedy temperatura powietrza jest niższa, spada mierzona wartość ciśnienia w oponie. Dlatego zimą należy dodać 0,2 bar do zalecanego ciśnienia.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

26 maja 2013

Dla kogo najtańsze OC

Dla kogo najtańsze OC

Autorem artykułu jest ipolisa.pl


Na pytanie kto może otrzymać najtańsze OC, odpowiedź jest prosta: każdy kierowca. A żeby znaleźć towarzystwo ubezpieczeniowe, oferujące mu najatrakcyjniejszą ofertę, wcale nie musi samodzielnie porównywać ofert. Dzięki internetowemu kalkulatorowi ubezpieczeń możliwe jest zaoszczędzenie nawet trzystu, czterystu złotych rocznie.
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla wszystkich kierowców w Polsce, a przez to towarzystwa ubezpieczeniowe oferują je w jednym i tym samym zakresie. Oferty różnią się natomiast sposobem naliczania wysokości składki. Do ustalenia kwoty OC towarzystwa ubezpieczeniowe biorą pod uwagę: miejsce zameldowania, pojemność silnika, markę samochodu i model, historię dotychczasowego ubezpieczenia, itd. Na szczęście dla kierowcy w sieci bardzo łatwo można znaleźć kalkulator OC, który w kilka, kilkanaście minut wskaże najtańsze OC.

Jak przekonać kierowców do porównywarek?

Oczywiście, jak zwykle pojawiają się głosy ludzi, którzy szukają dziury w całym. Wątpliwości budzi długość formularza, zasadność pytań, pojawia się także lęk przed tym, co tak naprawdę dzieje się z podawanymi informacjami. Po bliższym przyjrzeniu się funkcjonalnościom kalkulatora ubezpieczeń okazuje się jednak, że nie wymaga on podania żadnych informacji, które chronione są ustawą o ochronie danych osobowych, typu pesel czy adres. Z danych osobistych trzeba podać jedynie datę urodzenia, co jest konieczne do wyliczenia składki na OC, oraz kodu pocztowego, na podstawie którego określa się wielkość miejscowości osoby ubezpieczanej. Jednocześnie zawiera tylko i wyłącznie pytania, których wymaga przynajmniej jedno towarzystwo ubezpieczeniowe.

Drugi lęk związany jest rzetelnością podawanych składek. Czy kierowca może zaufać kwotom podawanym przez porównywarkę ubezpieczeń? Jak najbardziej. Kalkulator OC oblicza składki na podstawie aktualnego taryfikatora, a więc użytkownik może być pewny, że otrzymuje faktyczny przegląd rynku ubezpieczeń.

Co jest lepsze: kalkulator danego towarzystwa, czy multikalkulator?

Oba narzędzia w dużej mierze działają w podobny sposób, natomiast kalkulator OC popularnych multiagencji gwarantuje coś, czego formularz konkretnego towarzystwa ubezpieczeniowego zaoferować nie może. Użytkownik, który zdecydował się skorzystanie z porównywarki ubezpieczeń którejś z multiagencji otrzymuje kompleksowy wgląd w oferty i na tej podstawie może wybrać towarzystwo, proponujące mu najtańsze OC. Należy jednak przy tym zwrócić uwagę, ofertę ilu ubezpieczycieli dana multiagencja porównuje. Liczba trzech-czterech to jakieś nieporozumienie, natomiast już kilkanaście daje rzeczywiście jasny obraz sytuacji wśród ubezpieczycieli.

Kiedy porównywać?

I znowuż, najlepsza odpowiedź jest najprostsza: w każdym czasie. Kalkulacja nie zobowiązuje internauty do niczego i może być zrobiona zarówno wyłącznie w celach informacyjnych, jak i po to, aby zakupić najatrakcyjniejszą polisę przez internet. Natomiast wydaje się, że rola kalkulatora OC jest szczególnie ważna w momencie, gdy kierowca musi dokonać wyboru ubezpieczyciela, czy przy okazji kupna samochodu, czy wówczas, gdy zbliża się koniec dotychczasowej umowy. Ubezpieczenie OC niewypowiedziane zostaje automatycznie przedłużone na kolejny rok. Natomiast na mocy nowelizacji ustawy z lutego 2012 roku towarzystwo ubezpieczeniowe ma obowiązek na minimum dwa tygodnie przed datą końcową dotychczasowej polisy listownie poinformować o tym fakcie swojego klienta. Warto wtedy skorzystać z kalkulatora OC, ponieważ okazuje się, że klient przedłużający dotychczasową polisę paradoksalnie traci nawet kilkaset złotych. Tak samo ważne staje się porównanie ofert w przypadku kupienia używanego samochodu. Ubezpieczenie OC przechodzi wraz z pojazdem na nowego właściciela. Towarzystwo ubezpieczeniowe dokonuje wówczas rekalkulacji składki, przez co może się okazać, że dla nabywcy nie jest ona atrakcyjna. Na szczęście wyżej wspomniana ustawa pozwala nowemu właścicielowi wypowiedzieć umowę w każdym momencie. Dlatego nowy właściciel przede wszystkim powinien zainteresować się możliwościami, jakie daje kalkulator ubezpieczeń.

Jak porównywać?

Aby kalkulator rzetelnie wyliczył wysokość ubezpieczenia, konieczne jest podanie prawdziwych danych przez użytkownika. Wpisanie błędnych informacji (np. zniżki za bezszkodową jazdę w wysokości 40% zamiast 30%) może skutkować różnicą nawet kilkudziesięciu złotych.
Ipolisa.pl - Porównywarka ubezpieczeń
16 towarzystw w jednym miejscu
Najtańsze OC w zasięgu ręki
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

17 maja 2013

Auto dla Polaka

Auto dla Polaka

Wymarzone auto Polaka musi być tanie jak samochód używany, ale w stanie idealnym jak z salonu. Powinno być autem popularnym, żeby serwis i części nie były zbyt kosztowne, ale też musi wzbudzać podziw sąsiadów Instytut Monitorowania Mediów przyjrzał się samochodowym preferencjom Polaków.
Wymarzone auto Polaka musi być przede wszystkim tanie jak samochód używany, ale w stanie idealnym jak prosto salonu i zakupione w drodze całkowicie bezpiecznej transakcji. Powinno być autem popularnym, żeby serwis i części nie były zbyt dla kieszeni odczuwalne, ale też musi być autem unikalnym i niepowtarzalnym, by wzbudzało podziw i zdumienie sąsiadów. Przestronne, lecz zgrabne i zwinne, rodzinne, ale sportowe, do wożenia dzieci i robienia wrażenia na płci przeciwnej
Realizacja wszystkich warunków jednocześnie jest niemożliwa, dlatego często marzenia idą w kąt, a zamiast obiektu westchnień w garażu pojawia się praktyczne jeździdełko, gwiazda rankingów sprzedaży lub obiekt kpin na forach motoryzacyjnych Instytut Monitorowania Mediów w ramach raportu Kompas Social Media przyjrzał się samochodowym preferencjom Polaków.

Kto myśli o zakupie samochodu?
Szukam samochodu, kupię auto, który model wybrać? decyzja o zakupie samochodu do łatwych raczej nie należy od 1 stycznia do 31 maja 2012 roku pomocy i rady w związku z wyborem auta szukano w internecie prawie 1,5 tys. razy. Ponad 300 razy przedmiotem poszukiwań był samochód dla kobiety, w tym niemal 60 razy dla żony. Ok. 315 razy wzmiankowana była rodzina i dzieci przy okazji poszukiwań. Sporo zapytań dotyczyło samochodów, które zmieścić się mają w konkretnym budżecie nie raz bardzo małym, na przykład wtedy, gdy internauta poszukuje czegoś na studencką kieszeń.

Czasem zapytania są bardzo precyzyjne: Dynamiczny i ekonomiczny samochód dla studenta 7000-8000 zł. () planuję kupić samochód, który przez 5 lat będzie mi służył do poruszania się po Krakowie i czasami na dłuższe wypady (wakacje, weekendy). Zależy mi żeby samochód nie wymagał zbyt dużego wkładu finansowego (eksploatacja, naprawy, tanie części itp). Jazda nim powinna być ekonomiczna, przy przebiegach rocznych ok. 10tys km (jaki silnik wybrać? diesel czy benzyna?), powinien być w miarę dynamiczny (nie chcę takiej sytuacji jak mam teraz w puncie: przed wyprzedzaniem muszę się upewnić czy mam wolny dość długi odcinek drogi, a rozpędzanie się powyżej 120km/h to jest koszmar), wiec silnik powinien mieć powyżej 100HP lub trochę mniej przy 16v. Zależy mi na dość dobrym wyposażeniu i wyglądzie auta, na pewno musi mieć ABS, klimatyzację, wspomaganie, elektryczne przednie szyby z przełącznikiem w drzwiach i centralny zamek, mile widziany jest również elektryczny szyberdach. Mam parę typów i chciałbym jak najbardziej zawęzić tą listę (kolejność nieprzypadkowa): Honda Civic VI, Renault Megane I, Ford Focus Mk1, Opel Astra g, Seat Ibiza.
Tak sformułowane pytanie, zwłaszcza, jeśli zostanie zadane na forum motoryzacyjnym, może liczyć na kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt odpowiedzi. Może też wywołać nie jedną kłótnię wśród internautów.

Samochód dla kobiety: mały i zwinny
Dyskusyjną i dyskutowaną sprawą są auta dla kobiet: jaki samochód polecilibyście dla kobiety, który musi mało palić i nie być drogi w utrzymaniu. oczywiście jeszcze musi być mały, taki w sam raz na dojazdy do pracy i ewentualnie nie za duże zakupy:) jeszcze proszę o info w jakim regionie Polski można najtaniej kupić samochód na rynku wtórnym. Mały, zwinny, to najczęściej wymieniane cechy auta dla kobiety, ale zauważalne są też opracowania motoryzacyjne, np. analizy rynku czy wypowiedzi przedstawicieli koncernów, które obalają mit kobiecej ignorancji technologicznej i estetycznej determinacji decyzji. Czasem kobiece auto ma służyć nie tylko kobiecie: Szukam samochodu dla żony, i chcę jej kupić subaru, czyli samochód, o którym zawsze marzyłem, i który będę jej regularnie podbierać. Troskliwi mężowie myślą zawczasu o potencjalnych problemach z eksploatacją oraz aspekcie użyteczności: Pilnie kupię Fiata Seicento lub zadbane Cinquecento. Cena jaką jestem w stanie dać, zależy od rocznika i stanu technicznego. Szukam samochodu dla żony, więc stan techniczny musi być dobry; Potrzebuję kupić samochód dla żony i rozważam 3 opcje: Subaru Forester 2.5 AT od 2008 roku, Suzuki Vitara 2.7 AT od 2006 roku, Toyota RAV4 2.4 AT, 2.5 AT lub 3.5 AT od 2006 roku. Dodam, że samochód będę sprowadzał z USA i zakładał gaz. Najmniej przemawia do minie Suzuki, ponieważ samochód będzie użytkowany głównie po cywilnych drogach, czasami może po leśnych duktach. Jeździłem wczoraj Suzuki (co prawda 3 drzwiowym) i prowadził się dość słabo po asfalcie(bardzo kołysał). RAV4 ma chyba największy bagażnik, co ma znaczenie w przypadku gazu. Co według Was przemawia za Foresterem, oprócz tego, że to Subarak oczywiście?.

Jaki samochód rodzinny polecają?
Renault Scenic naprawdę jest wygodnym samochodem. Według mnie to jeden z najlepszych samochodów dla rodziny pisze jeden z internautów. Ford Focus to najlepsze auto dla rodziny: Kupiłem żonie to autko w zeszłym roku i muszę przyznać, że jeździ się nim świetnie. Jakość wykonania również wysoka, przesadzili jedynie z ceną zauważa inny forumowicz. Propozycji aut rodzinnych jest wiele, niektóre są jednak egzotyczne na tle konkurencji: Kiedy fundusze nie dopisują, a potrzebny jest funkcjonalny i trwały samochód dla rodziny, warto rzucić okiem na Daewoo Tacuma. Czasem rodziny mają wymagania związane nie tyle z liczbą osób, co ich komfortem: Witam poszukuję używanego samochodu dla rodziny. Chciałbym by autko było duże. Mam wysoką rodzinę :).
Z analizy materiałów internetowych wynika, że wybór samochodu jest szczególnie trudny dla rodzin 2 3, mimo sporej oferty aut nawet 7-osobowych.

Nowy czy używany?
Analiza publikacji internetowych nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy dla Polaków lepszym wyborem jest samochód z salonu, czy używany. Temat niezmiennie wzbudza emocje, wywołuje nawet awantury. Przykładem tego może być post zamieszczony na jednym z for: Bardziej opłaca się kupić za tą samą cenę nowego golasa Fiata z salonu czy wypasione 3 letnie Audi A4 ? Golas i tak straci na wartości 50% w 3 lata i dalej będzie goły.a zadbany 3 latek nie dość że wypas to jeszcze Audi.nie?. Pytanie to doczekało się kilkudziesięciu skrajnie różnych odpowiedzi. Nikt mnie nie przekona że nie jest lepiej, rozsądniej kupić używany dobry samochód do 5 i do 100 tys. przebiegu lat choćby z niemieckiego komisu niż za co najmniej dwa razy tyle z polskiego salonu często dużo gorszej klasy i marki i jeszcze potem ponosić horrendalne koszty za wymuszony niby autoryzowany serwis co to tylko olej umie dobrze wymienić bo jak coś jest innego poważnego nie tak to najlepiej by umył ręce i okazuje ogólna niemoc napisał entuzjasta aut używanych. Inny forumowicz zwrócił uwagę na zalety auta z salonu: Zdecydowanie lepszy golas fiata. Technologicznie i pod względem wykończenia nie umywa się do starego modelu audi. Nie mowiąc już o gwarancji, bezwypadkowości i bezpieczeństwie prawnym. Inny dodaje: () samochód nowy, przez nikogo nie używany, z gwarancją producenta i bezpieczny pod względem prawnym. A te wszystkie walory przy zakupie wartego kilkadziesiąt tysięcy przedmiotu są BEZCENNE. Kupisz fajną na pierwszy rzut oka używkę, po czym okaże się, że miała dużego dzwona, poskładana jest z kilku aut, ma przekręcony licznik, wychodzą różnego rodzaju awarie generujące koszty, a co gorzej okazuje się, czasami po wielu miesiącach że auto było skradzione gdzieś na Zachodzie i trzeba oddać samochód. I wtedy ani auta, ani pieniędzy.()Podsumowując - nie ma jak nówka!.

Pożądany profil auta
Auto ekonomiczne wielu poszukiwaczy czterech kółek powtarza te słowa jak mantrę. W analizowanym okresie pojawiło się w internecie prawie tysiąc razy. Cena auta też jest nie bez znaczenia tani samochód wspominany był prawie 650 razy. Z opinii internautów wynika, że najlepszym sposobem na oszczędna jazdę jest montaż instalacji LPG. Benzyna i olej dyskutowane były ponad 20 tys. razy, głównie w kontekście cen. Pytanie ile pali? zadano ponad 600 razy. Polakowi się nie przelewa więc wybiera to co solidne i niezawodne żeby nie wydawać co miesiąc pół pensji na naprawy zauważył jeden z internautów i poruszył w ten sposób ważną kwestię: jakie samochody wybierają Polacy? Zawrotną karierę w publikacjach motoryzacyjnych robi pojęcie auto miejskie małe, zwinne i ekonomiczne właśnie. W analizowanym okresie napisano o nim ponad tysiąc razy.

Z analizy publikacji internetowych wynika, że na forach motoryzacyjnych znaleźć można kilka ognisk konfliktu: ścierający się ze sobą bez litości wielbiciele poszczególnych najpopularniejszych marek oraz przeciwnicy ogółu mainstreamowych aut, którzy atakują właścicieli samochodów znajdujących się w czołówce rankingów sprzedażowych. Czasem zdarza się głos rozsądku: Drodzy forumowicze! Dlaczego się nawzajem obrażacie? Jeden ma takie zdane a ktoś inny inne. Jeden jeździ VW a ktoś inny Toyotą - czy przez to ktoś jest głupszy a drugi mądrzejszy? Po prostu inaczej postrzega świat! Wyluzujcie z nowym rokiem;):):) Serdeczne życzenia dla wszystkich! Dla tych od Yarisów i tych od Phaetonów, dla wszystkich samochodziarzy:).

Internauci bronią swoich ukochanych marek
Porównanie teraz tych samochodów to obraza dla Avensisa. Passat przegrywa w KAŻDEJ kategorii (silniki, bezawaryjność, komfort itd.); Camry jest 1000000000 razy lepsze od Passata!; Tekstem, że passaty są "o niebo mniej awaryjne", najzwyczajniej się ośmieszyłeś. Wiesz jaka jest nieformalna (wśród handlarzy) nazwa na B6? Król lawet starcia wielbicieli samochodów Volkswagena i Toyoty należą do najostrzejszych. Wśród tańszych aut też nie brakuje wrogów: Bravo Chevy. Robią bardzo dobre auta w dobrej cenie. Co do przepłaconych Skód to cenowo samochody te są podobne (patrząc na takiego Cruze'a - btw. świetne autko), przy czym IMO Chevy idzie z duchem czasu (nowoczesny design, coraz więcej modeli, wersji silnikowych itp) a cały VAG nadal produkuje głównie nudne auta (przynajmniej te tanie).

Nudne auto dla wielu kierowców to najgorszy koszmar senny. Samochód nie musi zwijać asfaltu, ale musi zwracać uwagę unikalnością wynika z wielu opinii internautów. Z oplem jest ten problem, że jak wychodzisz z bloku do swojej Astry/Vectry to nie wiesz która to z tych pięciu co tam stoją; Każdy wie, że toyota to przeciętne i nudne auto; VW Bora albo Forda Mondeo - auta dla nudnego taty, a nie dla chłopaka w wieku 20 o każdej marce i niemal każdym modelu z czołówki rankingów sprzedażowych znaleźć można takie opinie. Zwolennicy popularnych aut nie kryją oburzenia: Rzeczywiście Toyota jest nudnym samochodem, nigdy sie nie psuje, robi dokładnie to co ma robić, nie ma to jak samochody na polskich drogach głównie pochodzace z niemieckich złomowisk, lub Fiaty, Hyundai, Kia, czy Mercedesy pamiętające stan wojenny, te zdecydowanie nie są nudne, szczególnie dla ludzi posiadających duże poczucie humoru.

Fora i Facebook: maniacy motoryzacyjni i prosumenci
Fora motoryzacyjne to najlepsze w sieci miejsca do rozmów o samochodach. Każda marka ma swoje mniej lub bardziej oficjalne fora, są też strony poświęcone poszczególnym modelom. Na prowadzeniu pod względem liczby użytkowników są Chevrolet i Nissan. Wyniki 135 770 użytkowników - mogą jednak budzić wątpliwości, głównie dlatego, że fora prowadzone na tej samej platformie mają wciąż identyczną liczbę zarówno forumowiczów, jak i postów. W przypadku Toyoty i Hondy zwrócić warto uwagę na fakt, że fora poświęcone modelom Accord i Avensis mają dwa razy więcej użytkowników niż fora ogólne. Liczba użytkowników nie jest jednak do końca miarodajna czasem użytkowników jest niewielu, ale są wyjątkowo aktywni i twórczy tak się dzieje w przypadku fanów Mazdy, którzy mają już na koncie 1 461 726 postów. Dla porównania, znacznie liczniejsze grono fanów Fiata napisało zaledwie 678 981 wiadomości. Najbardziej gadatliwi są jednak forumowicze Subaru 12 652 osoby napisały łącznie 1 547 795 postów (stan wszystkich powyższych statystyk dotyczy 11 czerwca 2012 r).

Na Facebooku rozkład sił wygląda nieco inaczej wg stanu z 11 czerwca 2012 roku najpopularniejszy był oficjalny fanpage BMW polubiło go 10 203 817 użytkowników. Na kolejnych miejscach znalazły się Mercedes (7 528 440) i Honda (2 096 916).

Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła ("Instytut Monitorowania Mediów lub Kompas Social Media) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.

Autor:
Nina Olszewska, starsza specjalistka analiz przekazów mediowych IMM.

O raporcie:
Analizę wykonano na podstawie 23 973 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów, w których pojawiły się frazy równoznaczne z szukam samochodu/kupię samochód/który model auta wybrać oraz samochód/diesel/benzyna. Raport obejmuje materiały od 1 stycznia do 31 maja 2012 r. Dodatkowo zbadanych zostało 14 globalnych fanpageów koncernów samochodowych oraz 19 for motoryzacyjnych stan z 11 czerwca 2012 roku.

O Kompasie Social Media:
Kompas Social Media to projekt Instytutu Monitorowania Mediów. Jest to audyt dotychczasowej obecności firmy, marki, osoby czy całej branży w mediach społecznościowych na tle jej obecności w Internecie. Raport umożliwia identyfikację najbardziej popularnych miejsc dyskusji na temat marki lub firmy, wskazuje również kanały jeszcze niezagospodarowane. Audyt sygnalizuje momenty największego nasilenia komentarzy, z uwzględnieniem głównych tematów, co pomaga w szczegółowej analizie komentarzy internautów na badany temat. W raporcie uwzględniony jest też wydźwięk publikacji na temat badanego hasła. Analiza wyszczególnia również autorów treści w sieci, będących lub mogących się stać liderami opinii. Kompas pomaga ocenić dotychczasowe przekazy na temat firmy/ marki i znaleźć miejsca w Internecie, w których pojawia się ona jak i jej klienci. To pomoc w dostosowaniu lub zoptymalizowaniu komunikacji w poszczególnych kanałach w Internecie.

O IMM:
Instytut Monitorowania Mediów od 10 lat świadczy usługi wyszukiwania i analizy informacji publikowanych w mediach oraz tworzenia raportów wizerunkowych. Stale monitoruje ponad 900 tytułów gazet i czasopism ogólnopolskich, regionalnych i anglojęzycznych, ponad 100 stacji RTV, polskie zasoby Internetu oraz social media. Od 2002 roku Instytut Monitorowania Mediów jest członkiem FIBEP elitarnej organizacji zrzeszającej ponad 90 firm monitorujących media z przeszło 40 krajów świata. IMM jest twórcą kwartalnego newslettera FIBEP, poświęconego PR i komunikacji, dedykowanego firmom monitorującym media.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

7 maja 2013

Jakie auto i za ile

Jakie auto i za ile

Autorem artykułu jest dyzma


Wszyscy borykamy sie z tym samym problemem JAKIE AUTO KUPIĆ i na co zwrócić uwagę podczas oględzin. Zasada jest prosta auto należy dobrać do swoich potrzeb!
Dużą uwage trzeba zwrócić na spalanie danego samochodu, ponieważ to się wiąże z codziennym utrzymaniem  auta. Oczywiste jest że im silnik jest większy tym spalanie będzie większe. Zależne jest to też od gabarytów, ponieważ im większe gabaryty tym wieksze jest zapotrzebowanie na moc, a co za tym idzie na paliwo.
Zasadniczą różnicą jest to czy auto jest nowe czy już używane. Jeśli jest auto nowe to nie ma żadnych problemów auto jest w stanie idealnym z kilkuletnią gwaracją, wtedy należy zwrócić uwage na spalanie, osiągi, wyposażenie i oczywiście zastosowanie tego auta. Większy problem jest z autem używanym.

Głównie chcę się skupić na zakupie auta używanego.
Podstawową zasadą jest sprawdzenie pochodzenia danego pojazdu, mozna to zrobić w bardzo łatwy sposób udając sie do pobliskiej komendy Policji. Jesli mamy juz pewność, że auto jest w 100% legalne przechodzimy do szczegółowych ogledzin pojazdu.

Wizualnie jesteśmy w stanie określic czy auto jest powypadkowe, patrząc z profilu na poszczególne elementy karoserii jesli kolor się różni na łączeniach z pewnoscią był malowany.

Można to też sprawdzic za pomoca miernika lakieru, jeśli grubość lakieru różni sie w poszczególnych elementach karoserii to tez mozna stwierdzić że auto było malowane. Jęśli mamy pewnosć, że auto było malowane to najlepiej zapytać sprzedającego z jakiej przyczyny, bo często bywa tak że auto było lekko zarysowane co nie robi nam większej różnicy. Najważniejsze jest by auto nie było "skręcone", czyli rama musi być nie przestawiona co często dzieje sie po uderzenich bocznych. By mieć pewność, że jest wszystko oryginalnie najlepiej jest sie wybrac do pobliskiej Stacjii Kontroli Pojazdów, na test geometrii kół. Jak już bedziemy dobrze jest sprawdzić zawieszenie pojazdu, wszystkie płyny i oleje w pojeździe.

Jesli nie mamy pewności po wizualnym i mechanicznym sprawdzeniu komputera pokaładowego i poszczególnych podzespołów elektronicznych najlepiej jest sprawdzić auto podłączając go pod komputer diagnostyczny. Po takim badaniu diagnostycznym jestesmy w stanie sie dowiedzieć prawie wszystkiego o samochodzie (mowa o autach z możliwością diagnostyki komputerowej). Jakość tego badania jest uzalężniona o programu jakim dysponuje elektronik/elektromechanik. Dzieki temu badaniu jesteśmy tez w stanie sprawdzić autentycznoś przebiegu pojazdu, który świadczy o zużyciu auta.

--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

3 maja 2013

Auta uszkodzone

Auta uszkodzone

Autorem artykułu jest Radziowi


Na pewno zastanawiamy się wielokrotnie, co zrobić z autem, które jest uszkodzone. Często naprawa przekracza nasze możliwości finansowe. W ten sposób najlepiej odnieść się do propozycji takiej jak skup aut Wrocław. Na podstawie tego można śmiało sprzedać nawet uszkodzone auto.
Niekiedy cena może być stanowczo zaniżona, jednak w tym przypadku będzie ona adekwatna do stanu danego pojazdu, a także wszelkich napraw powiązanych z dalszą eksploatacją samochodu. Skup aut Wrocław z pewnością doskonale będzie zaprezentowany także na podstawie konkretnej stawki. Tutaj wycena samochodu jest bezpłatna, dlatego nie należy obawiać się dodatkowych kosztów.


Skup aut Wrocław
będzie najlepiej się nadawał dla osób, które mają już dość swojego używanego i uszkodzonego samochodu. W ten sposób, kiedy chcemy w końcu kupić inne auto najlepiej jest przystosować się wcześniejszej sprzedaży starego pojazdu. Na podstawie listy skupowanych aut można ustalić, jakimi zainteresowani są skupujący. Często nie są tylko samochody osobowe, ale także dostawcze, czy specjalne. W ten sposób nawet, jeśli prowadzimy taksówkę, którą chcemy sprzedać bez problemu możemy zgłosić się do siedziby takiej firmy. Wówczas nie napotkamy się z odmową z uwagi na dość duży przebieg danego pojazdu.

Natomiast cena pozostanie wyznaczona na podstawie walorów danego pojazdu. To bardzo praktyczne zwłaszcza dla osób będących w tak zwanej kropce. Każdy, kto ma problemy ze sprzedażą samochodu powinien uwzględnić współpracę z taką właśnie firmą.
.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

2 maja 2013

4 zasady, jak zaoszczędzić na samochodzie

4 zasady, jak zaoszczędzić na samochodzie

Autorem artykułu jest ipolisa.pl


Każdy kierowca powie, że jego samochód to prawdziwa skarbonka. Ale koszty eksploatacji nie wiążą się li tylko i wyłącznie ze stale rosnącymi cenami paliw. Duży wpływ na grubość portfela właścicieli pojazdów ma nieprawidłowe użytkowanie samochodu.
A to dziwne, bo zaoszczędzenie na samochodzie nie jest wcale takie trudne, jakby się wydawało. Wystarczy tylko pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

1. Kupujmy mało awaryjne marki.

Jednym z kryterium decydującym o wyborze samochodu powinna być jego niezawodność. Aby ją zweryfikować, można poszukać informacji w internecie na temat interesującej marki (biorąc oczywiście odpowiednią poprawkę na forumowe opinie.) lub zainteresować się branżowymi raportami i badaniami, prowadzonymi m.in. w Niemczech na podstawie wyników przeglądów technicznych. Oczywiście, wnioski takich raportów należy traktować tylko jako pewne wskazówki, a nie główne wytyczne. Niemniej można pokusić się o stwierdzenie: jeśli u naszych sąsiadów model jest awaryjny, to nie łudźmy się, że u nas będzie lepiej, zwłaszcza że użytkowanie samochodu w Polsce (ze względu na stan dróg) naraża go na więcej awarii niż w Niemczech.

Jeśli kupujemy samochód z drugiej ręki, powinniśmy przed transakcją zapoznać się z przeprowadzonymi naprawami, wymianami, zwróćmy także uwagę na stan techniczny pojazdu. Powinniśmy sprawdzić stan karoserii (ewentualną korozję, jednolitość lakieru), silnika (brudna, pokryta olejem komora oznacza, że motor jest nieszczelny), układu jezdnego (zużycie opon i stan amortyzatorów).

Poznanie awaryjności marki i stanu technicznego samochodu przed kupnem pozwoli zaoszczędzić pieniądze na ewentualnych awariach i wiążących się z nimi naprawach.

2. Wybierzmy odpowiednie ubezpieczenie.

Powinniśmy pamiętać, że mamy obowiązek zawarcia ubezpieczenia OC najpóźniej w dniu rejestracji samochodu. Jeśli kupujemy samochód od kogoś, przejmujemy jednocześnie polisę, wraz ze wszelkimi prawami i obowiązkami. Zbywca ma obowiązek powiadomić w ciągu 14 dni swoje towarzystwo ubezpieczeniowe o fakcie przeniesienia prawa własności. Ubezpieczyciel wówczas przekalkuluje składki i może się okazać, że dla nowego właściciela ubezpieczenie nie będzie atrakcyjne. Na szczęście dzięki nowelizacji ustawy z 11 lutego 2012 roku umowy zawarte po tej dacie nabywca auta będzie mógł wypowiedzieć w dowolnym momencie jej trwania. Na wypowiedzenie wcześniejszych ma się 30 dni.

Pamiętajmy o jednej nadrzędnej prawdzie: najtańsze OC jest najlepsze. Jako ubezpieczenie obowiązkowe ma taki sam zakres w każdym towarzystwie ubezpieczeniowym. W wyborze najlepiej skorzystać z możliwości, jaki daje internetowy kalkulator OC. Aby być pewnym, że poznamy aktualną i możliwie kompleksową ofertę, powinniśmy skorzystać z takiego narzędzia, które porównuje polisy kilkunastu towarzystw na podstawie bieżącego taryfikatora, respektując przy tym właśnie prowadzone promocje.

3. Odpowiednio eksploatujmy samochód.

Dla zachowania dobrego stanu technicznego pojazdu istotna jest jazda na oponach o odpowiednim ciśnieniu powietrza, przed podróżą sprawdzanie poziomu płynów (hamulcowego, do chłodnicy, oleju samochodowego) i paska rozrządu, którego zerwanie oznacza wymianę praktycznie połowy silnika. Stan techniczny zostaje i tak zweryfikowany podczas corocznych przeglądów technicznych, ale o samochód warto dbać częściej niż raz do roku.

Odpowiednia eksploatacja może mocno ograniczyć awaryjność naszego samochodu, a co za tym idzie pozwoli na mniejsze wydatki związane z ewentualnymi naprawami.

4. Oszczędzajmy paliwo.

Wydawałoby się, że łatwiej powiedzieć, a trudniej zrobić. Tymczasem wystarczy pamiętać o kilku zachowaniach na drodze, aby ograniczyć zużycie paliwa. Nasze auto spala więcej, gdy:

- jest nadmiernie obciążone niepotrzebnym bagażem,
- silnik pracuje na zbyt wysokich obrotach,
- nie gasimy silnika podczas dłuższych postojów,
- dodatkowe elementy nadwozia lub otwarte okna powodują większy opór powietrza,
- ciśnienie powietrza w oponach jest za niskie,
- niepotrzebnie włączone są sprzęty elektroniczne (radio, klimatyzacja).

Te cztery proste zasady pozwolą na spore oszczędności związane z użytkowaniem samochodu. Już sam wybór najtańszego OC w praktyce oznacza ograniczenie wydatków nawet o kilkaset złotych rocznie. I to nie jednorazowo: kierowca, który z roku na rok zawiera ubezpieczenie OC w innym towarzystwie ubezpieczeniowym płaci dwieście, trzysta złotych mniej. Dzieje się tak chociażby dlatego, że po roku kierowcy należą się już inne zniżki lub zwyżki wedle tabeli bonus-malus.
Ipolisa.pl - Porównywarka ubezpieczeń
16 towarzystw w jednym miejscu
Najtańsze OC w zasięgu ręki
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

30 kwietnia 2013

Jak zwiększyć moc silnika przy pomocy dolotu powietrza

Jak zwiększyć moc silnika przy pomocy dolotu powietrza

Czy można zwiększyć moc silnika o 5 do 15 procent? Jakie modyfikacje należy przeprowadzić? Jak zwiększyć moc najniższym kosztem i bez ingerencji w mechaniczną stronę silnika?
Czy można zwiększyć moc silnika od 5 do 15 %, bez ingerencji w oprogramowanie oraz bez rozbierania silnika i modyfikacji mechanicznych ?

Każdy dolot ma za zadanie dostarczyć powietrze do silnika, możliwie zimne i w możliwie efektywny sposób. Niestety to tylko teoria, w praktyce doloty powietrza silnika w 90% samochodów są niedopracowane. Dolot powietrza silnika w przypadku fabrycznych aut, to najczęściej kompromis masowej produkcji, kosztów, hałasu z efektywnym działaniem. Aby układ dolotowy był tani i cichy producenci samochodów wykonują nie opływowe układy dolotowe z wieloma zwężkami, karbami, przetłoczeniami , przekładkami, tłumikami szmerów i innymi rozwiązaniami które nie wpływają pozytywnie na moc samochodu.

Dolot powietrza silnika, dolot do silnika
Na szczęście są rozwiązania sportowych dolotów powietrza. Jedną z firm, które oferuje tego rodzaju produkty jest rodzimy producent dolotów powietrza do samochodów Dexcraft. Produkty te są wielokrotnie testowane na hamowni zanim trafią do sprzedaży, po to, aby użytkownik otrzymał możliwie najlepszy układ dolotowy jaki mógł założyć do swojego pojazdu. Technologia produkcji to najwyższej jakości kompozyty epoksydowe, z wykorzystaniem tkanin węglowych (Carbon) oraz tkanin szklanych.

Filtr powietrza K&N, stożkowy filtr powietrza K&N
Każdy dolot powietrza w silniku, posiada filtr powietrza. W rozwiązaniach Dexcraft stosowane są filtry powietrza K&N (stożkowe filtry powietrza K&N oraz wkładki powietrza K&N). Filtry kn cechują się bardzo dobrym wskaźnikiem przepływu powietrza przy jednocześnie wysokiej jakości filtrowania powietrza. Produkty te mają gwarancję na 1 milion kilometrów, więc są praktycznie dożywotnie.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

23 kwietnia 2013

Monitoring gps – cechy najlepszych systemów

Monitoring GPS, który jakiś czas temu był tylko ciekawostką i swojego rodzaju luksusem zamożnych osób i biznesów, już dziś zmienił się w absolutnie obowiązkowy komponent dobrze zarządzanej firmy spedycyjnej. Obecnie niemal każde przedsiębiorstwo mające dużą ilość pojazdów, powinno posiadać dobry system i aplikację do lokalizacji pojazdów. Zobaczmy, jakie są najistotniejsze zalety i funkcje takiego systemu. Efektywny fleet manager zarządza swoim taborem na żywo mając świadomość tego gdzie są jego samochody i na jakim etapie wykonywania swojej pracy są kierowcy. To właśnie dlatego trzeba wyposażyć swoje przedsiębiorstwo w takie rozwiązania, które zapewniają ciągły przepływ informacji o lokalizacji Twojego taboru. Sprawna komunikacja pojazdów z biurem to coś, co warunkuje bezpieczeństwo pracy i skuteczne zarządzanie flotą. Połączenie lokalizatora gps zamontowanego w samochodzie Twojego kierowcy z programem online do zarządzania ruchem pojazdów, sprawia, że manager przedsiębiorstwa ma informację, gdzie znajdują się jego pojazdy (z pozycjonowaniem co dziesięciu sekund) , przez co dużo skuteczniej wydaje polecenia pracownikom oszczędzając jeszcze więcej pieniędzy. Dodając do tego jeszcze analizę stylu jazdy i monitoring czasu pracy otrzymujemy najbardziej kompletny system zarządzania flotą. Często poruszanym aspektem zagadnienia, jakim jest monitoring gps, jest zarządzanie TIRami. Prowadzący TIR-ów narzekają na brak rozwiązań skierowanych specjalnie dla nich, co zwykle wpływa na występowanie istotnych problemów na trasie. Na szczęście liderzy rynku proponują rozwiązanie. Na przykład firma TomTom serwuje rozwiązanie, które ostatecznie radzi sobie z poważnymi wyzwaniami w transporcie długodystansowym – systemy i nawigacje dostosowane stricte do potrzeb kierowców samochodów ciężarowych. Ponieważ każda flota jest nieco inna, a każdy manager ma swój styl zarządzania, warto dobrać do swojej firmy taki monitoring gps, który stanie się integralną częścią naszego przedsiębiorstwa i pomoże w osiąganiu kolejnych sukcesów. Szerokiej drogi! Podziel się na: źródło: Darmowe artykuły

13 kwietnia 2013

Co zrobić ze starymi oponami?

Z pewnością każdy z nas niejednokrotnie zauważył ogromne sterty śmieci, które zalegają w pobliżu lasów czy też innych opustoszałych miejsc. Niestety ludzie nie posiadają żadnej wyobraźni i nie wiedzą, iż tego typu wyrzucenie śmieci jest bardzo szkodliwe dla środowiska. W związku z tym, do gruntu przedostają się bardzo toksyczne związki, które wraz z czasem przenikają do głębszych warstw, a co za tym idzie, zanieczyszczają również wody gruntowe. W tego typu dzikich wysypiskach śmieci bardzo często można zauważyć stery starych i zużytych opon, które nie były już przydatne dotychczasowemu właścicielowi. Co więc należy zrobić, jeśli i my posiadamy kilka zużytych opon, które z pewnością nie będą nam już do niczego potrzebne? Idealnym rozwiązaniem może okazać się pobliski zakład wulkanizacyjny. Mało kto wie, ale niektóre zakłady wulkanizacyjne prowadzą zbiór starych i zużytych opon, a następnie przetwarzają je w taki sposób, aby mogły zostać one ponownie użyte. Bardzo mało ludzi wie, iż istnieje taka możliwość i dlatego decyduje się na wyrzucenie owych opon do lasu czy też po prostu palenie ich, a to z kolei powoduje emisję bardzo toksycznych związków do powietrza. Niezaprzeczalnym faktem jest, iż najlepszym rozwiązaniem może okazać się owy pobliski zakład wulkanizacyjny, który z pewnością będzie chciał od razu wziąć od nas stare i zużyte opony, a my będziemy mogli spać spokojnie i ze świadomością, iż przyczyniliśmy się do ochrony środowiska. Czasami warto pomyśleć i żyć zgodnie z naturą, bez szkodzenia innym stworzeniom. Podziel się na: źródło: Darmowe artykuły

9 kwietnia 2013

Dlaczego dobra jakość auto części jest tak istotna?

Rynek części samochodowych okazuje się być jedną z najbardziej dochodowych branż. Nie bezpośrednim czynnikiem oddziałującym na wartość rynku samochodowego jest kurs walut. Mający duże znaczenie jedynie w sytuacji, gdy mamy do czynienia z zamiennikami nie pochodzącymi z kraju. Wysokie obroty ze sprzedaży części zamiennych doprowadziły do sytuacji, w której monopol na rynku ich dystrybucji osiągnęły znane koncerny samochodowe. Dzieje się tak, ponieważ wiele z nich zastrzegło sobie wzory widocznych elementów samochodu takich jak np. zderzaki, drzwi, lusterka czy błotniki i utrudniły w ten sposób uwolnienie rynku. Niezależnie jednak od rozmów toczących się na szczeblu parlamentarnym polscy kierowcy i tak muszą co roku zatroszczyć się o to, aby ich samochody były w pełni sprawne, poddawać je okresowym diagnozom. Pierwszy etap kontroli w stacji diagnostycznej stanowi sprawdzenie obecności obowiązkowego wyposażenia pojazdu jakim są gaśnica i trójkąt. Kolejnym ważnym krokiem jest badanie układu oświetleniowego. Sprawdza się, czy poprawnie działają takie elementy, jak kierunkowskazy, a nawet każda, niezbędna lampy np. reflektory, światła stopu. Również system hamulcowy poddawany jest ścisłej kontroli, jako który jest jednym z podstawowych układów wchodzących w skład podwozia. Kierowca w każdej sytuacji musi w pełni panować nad swoim samochodem, a żeby było to możliwe hamulce muszą nieustannie pracować sprawnie. Biorąc pod uwagę fakt, że klocki i tarcze hamulcowe zużywają się w szybkim tempie ich regularna wymiana w decydujący sposób wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Naszej uwadze powinny podlegać również turbosprężarka, łożyska koła i amortyzatory, stanowiące główne elementy składające się na zawieszenie, czyli części samochodowe tłumiące drgania. Podczas kontroli mechanik sprawdzi także wahacz zawieszenia i przeguby, o jego kiepskim stanie świadczyć mogą stukania, niepokojące odgłosy w czasie uruchamiania silnika czy manewrów na drodze. Ale przyczyną tego typu odgłosów może okazać się też np. wybita poduszka silnika. Z kolei regularnej wymianie należy poddawać ciągle używane filtry, np. filtry oleju zapewniający utrzymanie wydajności silnika na optymalnym poziomie. Według ekspertów filtr ten wymieniać należy w trakcie każdorazowej zmiany oleju. Funkcję ochronną silnika pełni ponadto filtry powietrza lub filtry paliwa, jego najistotniejszym zadaniem jest zatrzymywanie rozmaitych zanieczyszczeń do cylindrów i komór spalania. O pogorszeniu się ich stanu świadczyć może spadek mocy silnika i w konsekwencji większe zużycie paliwa. Niepokoić może również powolne wchodzenie na obroty, szczególnie jeżeli wcześniej nie tego typu problemami, należy wówczas sprawdzić przepływomierze lub przewody zapłonowe, które mogą być powodem kłopotów. Występujące problemy z samym uruchomieniem silnika mogą być związane są z usterką, jakiej uległ akumulator, zawór EGR lub świece zapłonowe i świece żarowe, a w poważniejszych przypadkach pompy paliwa. Istotnym ważnym elementem każdego silnika samochodowego jest też rozrząd, doprowadzający ładunek do silnika i pomagający w usunięciu spalin. Podczas jego przeglądu zwrócić uwagę należy na poszczególne części składowe: prowadnice, rolki, napinacz i sam pasek rozrządu, zużywający się ze względu na ciągłe naprężenia i tarcia. Uniemożliwienie prawidłowej pracy silnika może zostać spowodowane awarią, której ulec mogły pompy wody lub chłodnice samochodowe. Jest ona najistotniejszym elementem układu chłodzenia, dosyć trwałym, zazwyczaj wytrzymującym stosunkowo długi okres czasu. Ewentualne wycieki w tym przypadku wynikają najprawdopodobniej ze zużycia, jakiemu uległa uszczelka, a jej wymiana nie wiąże się ze zbyt wysokim wydatkiem. Każdy sklep motoryzacyjny w oferowanym asortymencie posiada szeroką gamę zamienników, w konkurencyjnych cenach. Dużo większy kłopot mogą spowodować np. uszkodzone koło dwumasowe lub po prostu niezbędne sprzęgła kompletne, koszty jego naprawy są już znacznie wyższe, a wada musi być usunięta od razu. Kluczowymi do poprawnego działania silnika są oleje silnikowe, które każdy kierowca powinien wymienić po przejechaniu określonej ilości kilometrów. Podobnie jak oleje, również i płyny hamulcowe wymagają systematycznej wymiany. Wszyscy powinniśmy o tym pamiętać zarówno dla naszego bezpieczeństwa, jak i innych. W artykule wymieniliśmy już wiele elementów mających wpływ (mniejszy lub większy) na poziom naszego bezpieczeństwa podczas podróży samochodem. Nie możemy jednak zapominać o komforcie jazdy, a w tym aspekcie ważne są skraplacze klimatyzacji lub chłodnica klimatyzacji. Odpowiednio zadbany samochód może nam służyć przez wiele lat, stąd warto poświęcić mu trochę czasu i uwagi. Poddając go częstym kontrolom możemy szybciej reagować na pojawiające się problemy, dzięki czemu unikniemy wynikających z nich przykrych konsekwencji.


źródło: Darmowe artykuły

1 kwietnia 2013

Jak oszczędzać paliwo – ekonomiczna jazda samochodem

Jak oszczędzać paliwo – ekonomiczna jazda samochodem

Autorem artykułu jest JoannaS


Zastanawiałeś się nad tym jak obniżyć spalanie Twego samochodu? Z pewnością tak, skoro ceny paliw osiągają kolejne rekordy. Oszczędna jazda a raczej oszczędna eksploatacja naprawdę jest możliwa, ale mało kto zna jej sposoby.

Ceny paliw zmuszają do poszukiwania rozwiązań na oszczędzanie paliwa. W niniejszym artykule przedstawimy kilka metod na mniejsze spalanie.

1. Styl jazdy
Korki, godziny szczytu i pośpiech to nasza codzienność. Często w pośpiechu ruszamy energicznie, jedziemy na wysokich obrotach, a na koniec szybko hamujemy. Taka jazda rzadko kiedy pozwala zaoszczędzić więcej niż kilka minut za to zużywa ogromne ilości paliwa zwłaszcza kiedy spieszymy się z rana gdy silnik jest jeszcze zimny.
Zatem:
- trzeba jeździć na możliwie wysokim biegu i płynnie – większe obroty to większe spalanie
- prędkość należy dostosować do warunków na drodze, ponieważ większy opór powietrza sprzyja tylko większemu zapotrzebowaniu na paliwo
- hamowanie silnikiem to darmowa jazda. Kiedy hamujemy silnikiem „zdejmując” biegi silnik nie pobiera paliwa. Jeszcze bardzo dużo osób zwalniając wrzuca luz myśląc, ze jest to oszczędne. Bieg jałowy zużywa paliwo tak samo jak na postoju.

2. Planowanie trasy
Nieodłączne do powyższego jest prawidłowe zaplanowanie trasy. Wiedząc jaką droga jedziemy i jakie będzie na niej natężenie ruchu będziemy mogli ograniczyć zbędne przyspieszanie i inne elementy ekonomicznej jazdy. Również wybór nieco dłuższej drogi z mniejszym natężeniem ruchy wpłynie pozytywnie na ubytek paliwa.

3. Co z postojem?
Jeżeli spotkamy się z sytuacją w której mamy stać w miejscu nieco dłużej warto zgasić silnik o ile nie jest to niebezpieczne.

4. Większa waga to większe spalanie
Ciężar samochodu i tego co w nim przewozimy ma wpływ na wielkość spalania. Dlatego warto z samochodu usunąć rzeczy, które są zbędne. Przykładem może być koło zapasowe, bagażnik dachowy inne „akcesoria” z których na co dzień nie korzystamy. Koło zapasowe można zamienić na lekki zestaw naprawczy.

5. Większy opór powietrza to większe spalanie
W punkcie pierwszym wspomnieliśmy o tym, że szybsza jazda to większy opór powietrza. Bagażniki dachowe, otwarte okna, dodatkowe i zbędne elementy nadwozia również generują większy opór.

6. Ciśnienie powietrza
Zbyt niskie ciśnienie w oponach zwiększa opór toczenia, a to znacząco wpływa na zapotrzebowanie paliwa. Nie mówiąc już tym, że jazda samochodem ze źle napompowanymi kołami jest niebezpieczna. Oczywiście nie można pompować kół więcej niż zaleca producent. Odpowiednie ciśnienie jest podane na oponach. Zaleca się sprawdzać ciśnienie raz w miesiącu.

7. Jakość paliwa
W wielu poradnikach zwraca się uwagę na jakość paliwa, ponieważ gorsze paliwo również ma wpływ na zużycie benzyny.

8. A może gaz zamiast benzyny?
Przy temacie paliwa warto zastanowić się nad założeniem instalacji gazowej. Nowoczesne instalacje nie są już drogie i tak bardzo awaryjne jak te starsze. Należy sprawdzić ceny w lokalnych serwisach i przeliczyć po jakim czasie zwróci się nam instalacją. Na pewno posiadając instalacje gazową będzie można pozwolić sobie na częstsze lub dalsze wycieczki.

9. Oszczędzanie energii elektrycznej = oszczędzanie paliwa
Klimatyzacja, radio, ogrzewanie tylnej szyby i inne urządzania pobierające energię elektryczną w samochodzie powodują zwiększone zużycie paliwa. Nie zawsze nawiew musi być nastawiony na maxa.

10. Zapalaj bez dodawania gazu
Dziś już nie trzeba przy uruchamianiu silnika dodawać gazu. Ilość paliwa niezbędna do rozruchu jest teraz regulowana przez komputer. O tym czasem się zapomina.

11. Zimny silnik zużywa dużo paliwa
Silnik uruchomiony po dłuższym postoju, a zwłaszcza zimą zużywa więcej paliwa zanim się rozgrzeje. Tutaj również należy pamiętać o spokojniejszej jeździe. Ciekawostką może być prawidłowe parkowanie jeszcze z rozgrzanym silnikiem do kierunku późniejszego odjazdu. Często pod blokiem wskakujemy w wolne miejsce, a z rana tracimy dodatkowe paliwo na włączeniu się do ruchu -kiedy samochód należy wycofać, zawrócić zanim ruszmy w drogę.

12. Obsługa serwisowa – nie zapominajmy o tym
Regularne serwisowanie samochodu, wymiana oleju, filtrów, świec również ma wpływ zużycie paliwa.

13. A może….
Zamiast jeździć samochodem warto zastanowić się nad komunikacja miejską?

---

Asia

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

25 marca 2013

Samochód na powietrze

Samochód na powietrze

Autorem artykułu jest Alterix


Większość aut porusza się dzięki benzynie, ropie, gazie. Istnieją jednak takie, które napędzane są powietrzem. W tym artykule opisano trzy główne rodzaje napędu auta powietrzem.

Pisząc "samochody na powietrze" mam na myśli oczywiście źródło lub nośnik energii napędzającej pojazd.
W tym artykule omówię trzy znane mi możliwości skonstruowania samochodu napędzanego powietrzem.
Pierwsza możliwość to napędzanie silnika tłokowego sprężonym powietrzem. Jest to metoda najbardziej znana. Polega na tym, że do zbiornika wtłacza się powietrze pod ciśnieniem kilkuset atmosfer za pomocą sprężarki, która jest napędzana na przykład prądem. Czyli w skrócie; zużywamy prąd, płacimy za niego, otrzymujemy sprężone powietrze, które jest nośnikiem energii. Sprężone powietrze napędza silnik tłokowy dwusuwowy lekkiej konstrukcji o specjalnym wykorbieniu dla zwiększenia sprawności. Osiągi są uzależnione od masy auta, pojemności silnika, pojemności zbiornika na powietrze. Zasięg może wynieść nawet kilkaset kilometrów. Ta metoda to alternatywa dla aut elektrycznych ponieważ koszt produkcji i eksploatacji jest niższy. Nie potrzeba drogich akumulatorów (koszt 20-50 tyś. zł), które kiedyś się zużyją.

Druga możliwość to także jazda na sprężone powietrze ale w tym wypadku do napędu samochodu wykorzystujemy energię cieplną zawartą w powietrzu. Wiele osób (fizyków) wyklucza taką możliwość. Ale fakty są takie że istnieją pompy ciepła których sprawność sięga 400%. W domowych lodówkach pompy mają około 300% sprawności. Wyobraź sobie, gdyby silnik Stirlinga miał 30% sprawności (przy niedużych różnicach temperatur) i współpracowałby z taką pompą, to taki system byłby w stanie się sam napędzać a nawet oddać nadmiar energii kosztem ciepła z zewnątrz (nośnikiem energii cieplnej może być woda, ziemia itp.). Każdy metr sześcienny powietrza zawiera setki watów energii. Im więcej wyssiemy ciepła tym zimniejsze będzie powietrze po przejściu przez urządzenie. W tej technologii stosuje się dwa zjawiska. Pierwsze to zmiana temperatury gazu przez zmianę ciśnienia ( klasyczne rozwiązanie w istniejących pompach ciepła). Drugie zjawisko mniej znane zostało zbadane kilkadziesiąt lat temu. Polega ono na tym że jeśli przez dyszę wyślemy impuls sprężonego powietrza, to za jego strumieniem wytwarza się podciśnienie, które zasysa z okolic dyszy dodatkową ilość powietrza. W efekcie energia kinetyczna tych dwóch mas powietrza potrafi być 2-3 razy większa niż energia samego impulsu. W trakcie tego procesu zachodzi spadek temperatury powietrza. Tak więc mamy więcej sprężonego powietrza o średnio 2,5x kosztem energii termicznej. Sumując dwa wcześniej wymienione efekty powstały samochody (na przełomie kilkudziesięciu lat co najmniej kilkanaście różnych konstrukcji), których "paliwem" było wyłącznie ciepło pobrane z przepływającego powietrza.

Trzecia możliwość najmniej znana wykorzystuje powietrze jako paliwo w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ten efekt jest nazwany przez pewnego naukowca AUTOTHERMIA. Jest to proces w którym spala się tylko i wyłącznie powietrze atmosferyczne. Zjawisko jest tłumaczone na podstawie teorii hiper-częstotliwościowej. Teoria fizyka Bazieva z 1994 roku znacząco różni się od innych i opiera się na faktach wynikających z eksperymentów. Główna różnica polega na przyjęciu do teorii nowych elementarnych cząstek znacznie mniejszych od elektronów. Autor nazywa je cząstkami elektrino. Ta teoria pozwoliła lepiej zrozumieć mechanizm spalania. Głównym komponentem jest tlen. Ale jego rola i interakcje zostały odkryte na poziomie cząstek elementarnych - elektron i elektrino. Kiedy wolny elektron w najwyższym potencjale dynamicznej oscylacji wniknie w plazmę, wtedy staje się pierwszym aktywnym komponentem w systemie atomy - jony (plazma). Tworzy się wtedy sfera z atomów tlenu wokół elektronu. Mechanizm wytwarzania energii to elekrodynamiczne interakcjie wolnych elektronów z atomami, podczas gdy negatywnie naładowany elektron warstwa po warstwie odbiera cząsteczki zwane elektrinami. Elektrina z wysoką startową prędkością (~10 do potęgi 16 m/s) oddają swoją kinetyczną energię przez kontakt z otaczającymi atomami i cząsteczkami zamieniając się w fotony a tym samym zmniejszając prędkość do prędkości światła (~10 do potęgi 8 m/s). Ten proces jest nazwany "phase transfer of the highest kind (PTHK)".
Jak widać z powyższego opisu potrzebne są dwie rzeczy: obecność plazmy i wolnych elektronów.
Konieczne jest więc tak przetworzyć powietrze aby rozdzielić tlen i azot do poziomu pojedynczych atomów. Można to uzyskać poprzez wyładowanie elektryczne, pole magnetyczne, eksplozję i inne metody. Bezpaliwowe spalanie powietrza nie wymaga zmian konstrukcyjnych silnika.
W praktyce pierwsze działanie silnika wyłącznie na powietrze uzyskano w 2001 roku. Wykorzystano samochód VAZ-2106, który rozwijał prędkość do 120 km/h. Paliwo zużywano tylko w celach rozruchowych i do nagrzania silnika. Co dało średnio 1 - 1,5 l/100km.

Dla zainteresowanych tematem podaje numery działających patentów:
RU2229619
RU2229620
#2179649

Powyższy tekst oparty jest na arytukule prof. E.I. Andreyeva z magazynu New Energy Techologies #4 (23) 2005 gdzie bardzo dokładnie opisano to zjawisko.

Na zakończenie wspomnę, że autothermia ma ścisły związek z działaniem silnika Pappa i ogniwem Joego oraz po części z technologią opisywaną w patentach Stana Meyera (można by jeszcze dodać technologię GEET).

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl